Bomba nierozbrojona
Po pięciu latach walki z azbestem Ministerstwo Gospodarki stwierdziło, że do unieszkodliwienia tej groźnej substancji trzeba zmienić prawo
06.12.2007 09:15
Podsumowaliśmy pierwszy etap programu „Wygrać z azbestem” i okazało się, że nie mamy nawet wszystkich danych mówiących o tym, gdzie w kraju występuje azbest, ile go jest i w jakim jest stanie – przyznaje Tomasz Bryzek z Ministerstwa Gospodarki. Dane o posesjach, na których znajduje się jeszcze azbest, powinni przekazywać do gmin ich właściciele. Z samorządów informacje powinny trafiać do wojewodów. – Ale w prawie nie ma zapisu, który nakazywałby samorządom zbieranie takich danych. Na razie możemy więc tylko prosić, a nie wymagać – dodaje Bryzek. Ministerstwo chce zmienić przepisy, ale – jak twierdzi – na razie nie może tego zrobić, bo raport z pięcioletniej walki z azbestem musi najpierw zaopiniować Ministerstwo Finansów.
Jak jednak pokazują lata zmagań rządów z substancją, która może wywoływać raka, nie radzą sobie z nią sami wojewodowie. Jedna z fabryk azbestu znajdująca się pod kuratelą wojewody śląskiego, a mieszcząca się w Ogrodzieńcu, nie działa od 1998 roku. Choć to jedynie kilka hektarów ze zrujnowanymi zabudowaniami, dotąd udało się jedynie ogrodzić cały teren. W 2002 roku szacowano, że na terenie Polski jest 15,5 miliona ton azbestu. Przez pięć lat udało się unieszkodliwić zaledwie około miliona ton. Zgodnie z planem ministerstwa azbest ma zniknąć z Polski do 2032 roku.
MOL