Ciężkie straty
Straty, jakie poniosły obie strony bitwy pod Prochorowką, do dziś są przedmiotem sporu. Wiadomo na pewno, że Armia Czerwona straciła więcej czołgów i dział samobieżnych - szacunki mówią o 200 do nawet 800 pojazdów pancernych; według archiwów całkowicie zniszczonych zostało 300 pojazdów, a drugie tyle doznało uszkodzeń.
Podobnie rzecz ma się ze oszacowaniem strat niemieckich - wyniosły one od 80 do kilkuset czołgów i dział samobieżnych. Sowieci twierdzą, że Wehrmacht stracił w tym starciu 400 pojazdów; inne szacunki mówią o 190-320 czołgach. Szkopuł w tym, że Niemcy kontrolowali pole bitwy do 17 lipca i dużą część pojazdów udało im się odzyskać i poddać naprawom, więc tak naprawdę ciężko ocenić pełną wielkość ich strat.
Bój o małą osadę był początkiem końca niemieckiej ofensywy "Cytadela", która nie spełniła pokładanych w niej nadziei. Była to ostatnia wielka operacja zaczepna Wehrmachtu na froncie wschodnim. III Rzesza ostatecznie utraciła inicjatywę strategiczną i już do końca wojny jej armie tylko się cofały - aż do Berlina.
Na zdjęciu: odpoczynek załogi niemieckiego czołgu PzKpfw III.