Bohaterowie seksafery w Samoobronie
- Jestem przekonany, że po przesłuchaniu świadków to wszystko okaże się jedną wielką bzdurą. Zostanę oczyszczony z zarzutów - zapewnił Łyżwiński Wirtualną Polskę 12 grudnia. Według Łyżwińskiego, za seksaferą stoi "Gazeta Wyborcza", która "pojechała po bandzie", a także ludzie ze świata polityki i biznesu. Prokuratura ma to wyjaśnić.