Bodnar był w TVP. Prowadzący nie mógł się powstrzymać
Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar gościł w programie "Kwadrans Polityczny" TVP1. Na koniec rozmowy usłyszał, że "czasem broni esbeków". A na tym się nie skończyło.
Marek Pyza, gospodarz programu TVP1, zaprosił do studia Adama Bodnara. – RPO reprezentuje osoby, które się do niego zwracają. Nie patrzy na wskaźniki polityczne. Nie jestem politykiem, ani nim nie zamierzam być. Moje działania nie mają charakteru politycznego – podkreślał gość. Rozmowa szła w miarę płynnie, do czasu.
Ostatnie kilkadziesiąt sekund Pyza poświęcił ponownemu przedstawieniu swojego gościa. – Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar… - zaczął i po chwili dodał: Czasem broniący esbeków. Kamera pokazała w tym momencie rzecznika, który ze stoickim spokojem odpowiedział, że broni osób objętych ustawą dezubekizacyjną. Dziennikarz puścił to mimo uszu i kontynuował swoją tyradę.
– Czasem broniący handlarzy roszczeń. Głosami PO, SLD i PSL. Rzecznik praw obywatelskich od 2015 r. – mówił, dramatycznie przewracając leżące przed nim kartki. Pił tym do tego, że Bodnar wysłał list Patrykowi Jakiemu, przewodniczącemu komisji reprywatyzacyjnej. Zwrócił mu uwagę na skargi dotyczące nieprawidłowości w jej pracach. Jaki w odpowiedzi zażądał dymisji rzecznika. Bodnar próbował się bronić, ale Pyzę wyraźnie to nie obchodziło. – Przypomnijmy, że państwo posłowie odrzucili kontrkandydaturę pani Zofii Romaszewskiej [opozycjonistka z czasów PRL - red.]. Dziękuję – zakończył prowadzący "Kwadrans Polityczny".
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Marek Pyza to były redaktor naczelny portalu wPolityce.pl. Zanim trafił do TVP, pracował jeszcze dla "Uważam Rze". Jest autorem książki "Pogrzebana prawda. Zwierzenia rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej". – Bezczelność, bezpardonowe łamanie standardów, polityka ubrana w łatki dziennikarstwa – tak WP mówił o nim Jan Grabiec. Wiosną Pyza obraził na antenie Małgorzatę Kidawę-Błońską.