BMW z Polski wzbudziło podejrzenia Brytyjczyków. Wyrok może być wysoki

Dwaj kuzyni z Polski próbowali przemycić broń i amunicję do Wielkiej Brytanii. Przy mężczyznach znaleziono również podrobione polskie dowody osobiste, chemikalia oraz niewielkie ilości narkotyków. Tłumaczyli, że część przedmiotów przewozili dla żartu. Wkrótce usłyszą wyrok.

Falochron w HarwichFalochron w Harwich
Źródło zdjęć: © Getty Images | Yui Mok

30-letni Marek K. i jego pasażer 41-letni Marcin K. zostali zatrzymani 17 września, gdy przybyli do portu Harwich International. Mężczyźni podróżowali z Polski do Irlandii, gdzie od pięciu lat byli zatrudnieni na budowie. BMW prowadzone przez Marka K. zostało zatrzymane przez straż graniczną do rutynowej kontroli. W czasie przeszukania znaleziono w aucie pustą kaburę od pistoletu.

Znalezisko wzbudziło podejrzenia strażników, którzy kontynuowali przeszukanie i między tylnymi siedzeniami a bagażnikiem znaleźli dwa pistolety Zoraki. Oba pistolety zostały zmodyfikowane, miały służyć jako broń palna. Zdjęcie rentgenowskie wykazało, że magazynki zawierały improwizowane naboje. Znaleziono kolejną kaburę, a także fałszywe polskie dowody osobiste, a w etui na okulary niewielką ilość metyloamfetaminy i związane z narkotykiem akcesoria. Ponadto bezpieczniki, druty, chemikalia i materiały wybuchowe. Te ostatnie prawdopodobnie miały być przeznaczone do produkcji pocisków.

Mężczyźni zostali aresztowani pod zarzutem importu broni palnej. W trakcie przesłuchania żaden z nich nie potrafił wyjaśnić, dlaczego w ich samochodzie znajdowały się broń, kabury i amunicja. Marcin K. przyznał, że narkotyki należały do niego, fałszywe polskie dowody osobiste miały być żartem dla przyjaciela, a bezpieczniki, przewody i chemikalia miały zostać użyte do produkcji fajerwerków na urodziny córki. W czasie grudniowego przesłuchania w sądzie w Chelmsford obaj przyznali się do importu broni palnej i amunicji.

Broń była prawdziwa. Polacy złamali bardzo restrykcyjne brytyjskie przepisy

- Marek K. i Marcin K. mieli przy sobie śmiercionośną broń i amunicję, które bez wątpienia były przeznaczone na rynek przestępczy. Na szczęście, współpracując ze strażą graniczną, udało nam się ich powstrzymać i ochronić społeczeństwo - powiedziała Lydia Bloomfield, dowódca National Crime Agency (Krajowej Agencji Kryminalnej).

- Ta sprawa jest wynikiem ciężkiej pracy i poświęcenia ze strony straży granicznej i NCA, aby zabezpieczyć granice Wielkiej Brytanii i ścigać tych, którzy chcieliby przemycić niebezpieczną broń do kraju - dodał Mark Kennedy z Border Force Maritime Operations. - Wszyscy zaangażowani mogą być dumni ze swojej pracy, a zwłaszcza ci funkcjonariusze, którzy przechwycili i zatrzymali tę niebezpieczną broń i amunicję, zanim trafiły na ulice i do naszych społeczności. Wynik przesłuchania jest świadectwem naszego zaangażowania i jednocześnie wysłaniem wyraźnego ostrzeżenia każdemu, kto rozważa próbę przemytu niebezpiecznej broni do kraju - pozostajemy czujni i przygotowani.

Potężne zapadlisko w Szkocji. Mieszkańcy nazywają je "bestią"

Przemyt broni miał być żartem. Wyrok będzie poważny

Dla Marka K. i Marcina K. żarty się skończyły, w styczniu mężczyźni usłyszą wyrok. Z pewnością kara będzie miała na celu odstraszenie kolejnych potencjalnych przemytników.

W Wielkiej Brytanii prawo do posiadania broni jest jednym z najbardziej restrykcyjnych na świecie. O pozwolenie można się ubiegać jedynie na broń myśliwską i sportową, a i to pod bardzo restrykcyjnymi obostrzeniami. Pozwolenia na broń palną nie otrzymają nawet prywatni detektywi. Co ciekawe, również funkcjonariusze policji w czasie patroli nie mają na wyposażeniu broni palnej, taka jest dostępna dla specjalistycznych jednostek. Zwykły obywatel nie może używać również między innymi gazu pieprzowego, noża, pałki teleskopowej, a całkowicie zabronione jest posiadanie paralizatora.

Wybrane dla Ciebie
Impreza na porodówce w Drezdenku. Cztery osoby straciły pracę
Impreza na porodówce w Drezdenku. Cztery osoby straciły pracę
Trump po spotkaniu z przywódcą Syrii. "Lubię go, dogadujemy się"
Trump po spotkaniu z przywódcą Syrii. "Lubię go, dogadujemy się"
Tragedia pod Pińczowem. Nie żyje 15-latek po wybuchu broni
Tragedia pod Pińczowem. Nie żyje 15-latek po wybuchu broni
Spór o nominacje. Szef MON wskazuje winnych
Spór o nominacje. Szef MON wskazuje winnych
Trump w tarapatach? Spada poparcie i rośnie bunt w jego partii
Trump w tarapatach? Spada poparcie i rośnie bunt w jego partii
Władze Nowego Sącza z zarzutami. Premier wyznaczył zastępcę
Władze Nowego Sącza z zarzutami. Premier wyznaczył zastępcę
Liban uwolnił Hannibala Kadafiego. Syn dyktatora wpłacił kaucję
Liban uwolnił Hannibala Kadafiego. Syn dyktatora wpłacił kaucję
Wybuch butli z gazem w Braniewie. Budynek wyłączony z użytkowania
Wybuch butli z gazem w Braniewie. Budynek wyłączony z użytkowania
Siemoniak o Nawrockim. "Nie jest cesarzem"
Siemoniak o Nawrockim. "Nie jest cesarzem"
SKW odpowiada na spór o nominacje. Nawrocki ma otrzymywać informacje
SKW odpowiada na spór o nominacje. Nawrocki ma otrzymywać informacje
Kaczyński: niepodległość jest rzeczywiście zagrożona
Kaczyński: niepodległość jest rzeczywiście zagrożona
Wyniki Lotto 10.11.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 10.11.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto