Blisko 500 policjantów z przeszłością w PRL‑u straci swoje stanowiska
• Do końca roku prawie 500 funkcjonariuszy policji może stracić pracę
• Wśród nich są głównie osoby, które swoją służbę rozpoczynały w MO, a pełnią obecnie funkcje kierownicze w policji
• Zmiany kadrowe zapowiedział w Poznaniu wiceminister MSWiA Jarosław Zieliński
23.11.2016 | aktual.: 23.11.2016 02:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wiceminister Spraw Wewnętrznych i Administracji Jarosław Zieliński podczas swojej wizyty w Poznaniu zapowiedział, że do końca roku osoby, które zaczynały swoją służę w Milicji Obywatelskiej, nie powinny już pełnić funkcji kierowniczych.
- Takich osób jest 474 w polskiej policji, i stanowią oni 16,5 proc. wszystkich osób pełniących funkcje kierownicze. To jest znacząca jeszcze liczba, bo należy ją zestawić z liczbą, która pokazuje, ile w ogóle milicjantów jeszcze jest w policji - a jest ich 8,5 proc. w całej 100-tys. formacji - podkreślał wiceminister.
Według niego liczby te pokazują, że przez ponad 25 lat w polskiej policji dochodziło do "preferowania" osób, które rozpoczynały swoją służbę w MO. Zieliński tłumaczył w Poznaniu, że to komendanci na swoich szczeblach podejmują decyzje, ale resort "oczekuje, że te decyzje zostaną zrealizowane do końca roku".
- Jestem przekonany, że zostaną zrealizowane, bo czas najwyższy po ponad 26 latach Polski niepodległej, Polski suwerennej, żeby formacje państwowe, które powstały właśnie w wolnej Polsce, mogły już w swoich szeregach w funkcjach kierowniczych mieć tych, którzy zaczynali w nich służbę, a nie wcześniej, w PRL-u - mówił.
- My nikogo nie usuwamy ze służby. W policji mogą dokończyć swoją służbę ci, którzy zaczynali w MO, ale nie będą już pełnili funkcji kierowniczych - zaznaczył wiceminister.
W jego ocenie trzeba dać szansę tym funkcjonariuszom, którzy także mają już uprawnienia emerytalne, a którzy swoją pracę rozpoczęli już w strukturach policji, która - jak przypomniał Zieliński - powstała na mocy ustawy z kwietnia 1990 roku. - Kiedy oni mają sprawdzić się w swoich rolach? - pytał Zieliński.
- To są zdolni oficerowie, doświadczeni już, ale jeszcze pełni energii. Trzeba dać im szanse. Jestem przekonany, że ta decyzja () jest słuszna, a komendanci pełniący dziś swoje funkcje podejmują decyzje indywidualne - oczywiście na własną odpowiedzialność - ale to jest tak, że oczekujemy, że tę zasadę zrealizują - mówił.
Wiceminister podkreślił, że odsunięcie z funkcji kierowniczych funkcjonariuszy, którzy rozpoczynali swoją służbę w strukturach MO ma bardzo szerokie poparcie i w szeregach policji, i społeczeństwie. - Tak, że wydaje mi się, że sprawa jest zupełnie oczywista - podsumował wiceminister.
Oprac. Adam Hrynkiewicz