Błaszczak apeluje. "Panie Kosiniak-Kamysz, przestrzegałem przed tym"

"Donald Tusk już szuka oszczędności i w pierwszej kolejności sięga po budżet na obronność" - ostrzega były minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak w mediach społecznościowych. Nawiązał do słów premiera na temat problemów z finansowaniem uzbrojenia z Korei Płd.

Mariusz Błaszczak
Mariusz Błaszczak
Źródło zdjęć: © PAP
oprac. MMIK

28.12.2023 | aktual.: 28.12.2023 18:57

Mariusz Błaszczak odniósł się do wypowiedzianych wczoraj słów Donalda Tuska dotyczących wydatków przeznaczonych na sprzęt wojskowy. Premier wspomniał o wątpliwościach, jakie pojawiły się w związku z finansowaniem zamówienia z Korei Południowej. Swoimi przemyśleniami były minister obrony narodowej postanowił podzielić się w serwisie X (dawniej Twitter).

Wycofanie się z kontraktów zbrojeniowych?

Polityk w swoim wpisie zwrócił się bezpośrednio do wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza, ostrzegając go przed Donaldem Tuskiem.

"Wczorajsze słowa Donalda Tuska o problemach z finansowaniem i kredytem na zakup uzbrojenia z Korei Płd. to nic innego, jak przygotowywanie żołnierzy i opinii publicznej do wycofania się z kontraktów zbrojeniowych" - rozpoczął swój wpis Błaszczak.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Następnie były minister zaznaczył, że za czasów rządów PiS-u zapewnione były "środki na realizację zarówno zawartych umów, jak i na zakup kolejnych koreańskich czołgów K2 i armatohaubic K9 oraz docelową produkcję tego sprzętu w Polsce". Błaszczak ostrzegł także przed nadchodzącym, jego zdaniem, scenariuszem, w którym "Donald Tusk już szuka oszczędności i w pierwszej kolejności sięga po budżet na obronność".

"Panie Kosiniak-Kamysz, przestrzegałem Pana przed tym!" - kończy swój wpis Błaszczak.

Wątpliwości Donalda Tuska

Podczas odbywającej się w środę konferencji prasowej premier wspomniał o nieporozumieniu, które wyszło na światło dzienne jeszcze przed wyborami parlamentarnymi. Chodziło o finansowanie kontraktu z Koreą Południową.

- Z koreańskimi zakupami pojawił się problem. Nie wiem, kto kogo wprowadził błąd, czy źle to skalkulował minister Błaszczak, czy Koreańczycy się wycofali, ale istotną część zakupów koreańskich miał sfinansować kredyt, który miała udzielić Korea. Okazało się w finale, że doszło do jakiegoś nieporozumienia. Nie chcę teraz zrzucać na nikogo winy, ale okazało się, że nie ma tego kredytu koreańskiego, więc jeśli pojawiają się wątpliwości co do kontraktów koreańskich, to wynika to z tego, co ujawniło się jeszcze zanim wygraliśmy wybory - cytuje słowa Tuska serwis Business Insider.

Zobacz także
Komentarze (753)