Błaszczak: obecność dowództwa V. Korpusu to gwarancja odstraszania ewentualnego agresora
Poznań. Minister Mariusz Błaszczak zainaugurował działalność dowództwa V. Korpusu Sił Lądowych w USA. - To gwarancja odstraszania ewentualnego agresora - oświadczył szef MON.
20.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 12:45
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
O godz. 12 w Poznaniu odbyła się inauguracja działalności wysuniętego dowództwa V. Korpusu Sił Lądowych USA w Polsce. W stolicy Wielkopolski docelowo służyć będzie 200 wojskowych z USA pod dowódcą w randze generała dywizji.
W piątkowej uroczystości uczestniczyli m.in. minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, ambasador USA Georgette Mosbacher oraz zastępca dowódcy V. Korpusu gen. dyw. Terrence J. McKenrick.
- Wysunięte dowództwo V. Korpusu jest gwarancją odstraszania potencjalnego agresora. Jesteśmy dumni, że w ramach naszej współpracy możemy zainaugurować dziś działalność wysuniętego dowództwa - oświadczył minister Błaszczak, podkreślając, że "polska aktywność w ramach NATO jest istotna". - Zwiększamy liczebnie nasze wojsko, ale też modernizujemy nasze wyposażenie - dodał szef MON.
- Nie ma żadnej wątpliwości, że sojusznictwo w NATO i fakt obecności wojsk amerykańskich w Polsce przyczynia się do zwiększenia bezpieczeństwa w regionie, odstraszania potencjalnych agresorów i wzmocnienia sojuszu - mówiła z kolei amerykańska ambasador Mosbacher.
USA i umowa z Polską. "Najbardziej zaawansowany dokument"
Warto przypomnieć, że inauguracja V. Korpusu jest powiązana z ratyfikacją polsko-amerykańską umowy o wzmocnionej współpracy obronnej.
- Ta umowa jest bardziej zaawansowanym dokumentem, bo obecnie na naszym terenie jest więcej żołnierzy amerykańskich. Ona odzwierciedla tę ewolucję in plus, która dokonała się w relacjach polsko-amerykańskich - tłumaczył w niedawnym oświadczeniu dla PAP szef BBN Paweł Soloch. Umowa odzwierciedla porozumienia zawarte - w czerwcu i we wrześniu 2019 r. - przez prezydentów Andrzeja Dudę i Donalda Trumpa.