Blair: talibowie są traktowani humanitarnie
Tony Blair (AFP)
Brytyjski premier Tony Blair zapewnił w środę członków brytyjskiego parlamentu, że schwytani członkowie terrorystycznej organizacji Osamy bin Ladena - al-Qaedy - są traktowani w sposób humanitarny. Blair podkreślił, że więźniowie powinni być traktowani zgodnie z Konwencją Genewską. Jednak sprzeciwia się temu Waszyngton.
17.01.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
W środę trzecia grupa więźniów pochwyconych w Afganistanie - talibów i członków a-Qaedy- została przetransportowana do amerykańskiej bazy morskiej w Guantanamo na Kubie. Obecnie jest ich już tam 80. Wśród więźniów są brytyjscy muzułmanie, którzy zdecydowali się przyłączyć do terrorystów.
Obrońcy praw człowieka oskarżają przywódców koalicji antyterrorystycznej, że więźniowie są przetrzymywani w bardzo złych warunkach. Poza tym podczas lotu są skuci łańcuchami i maja zasłonięte oczy. Niektórym więźniom podaje się środki odurzające.
Premier Blair - powołując się na informacje z Waszyngtonu - twierdzi jednak, że to nieprawda - według niego więźniowie mają opiekę medyczną i są dobrze odżywiani. Blair dodał, że więzienie w Guantanamo mają skontrolować przedstawiciele Czerwonego Krzyża.
Waszyngton podkreśla, że więźniowie przewożeni do Guantanamo nie są jeńcami wojennymi, ale nielegalnymi bojownikami, którym nie przysługuje pełna ochrona jaką przewidują konwencje genewskie.
Z takim stanowiskiem nie zgadza się Wysoki Komisarz ONZ do spraw Praw Człowieka Mary Robinson. Powiedziała, że status afgańskich więźniów jest określony - są oni jeńcami wojennymi, kombatantami międzynarodowego konfliktu zbrojnego i jako tacy są chronieni konwencjami genewskimi z 1949 roku. (and)