"Blady strach" w PiS po dymisji ministra. Jacek Sasin komentuje
Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin skomentował dymisję ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela. Odniósł się również do spotkania premiera Mateusza Morawieckiego z wiceszefem Komisji Europejskiej Fransem Timmermansem.
19.06.2018 | aktual.: 19.06.2018 08:25
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Krzysztof Jurgiel podał się do dymisji w poniedziałek. Wirtualna Polska już w sobotę informowała, że niebawem może zapaść taka decyzja. Rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska powiedziała, że Jurgiel pracował "dzielnie" i szanuje jego decyzję.
O dymisję Sasin pytany był na antenie radiowej Jedynki. - Ledwo prezes wyszedł ze szpitala, w partii padł blady strach, bo już dymisja Jurgiela - komentował prowadzący audycję. - Nie potwierdzam absolutnie bladego strachu. Niewiele się zmieniło odkąd Jarosław Kaczyński opuścił szpital. Jak ktoś jest w szpitalu, nie oznacza, że jest odcięty od świata. Prezes jest cały czas aktywny i obecny w polityce. Pozostaje liderem naszego obozu - komentował Sasin.
Co do Jurgiela, powiedział krótko: "Minister podał powody osobiste. Ma prawo podjąć taką decyzję. Nie chcę w to wnikać". "Minister został 'osobiście poproszony'"? - dopytywał dziennikarz. - Na pewno nie będę potwierdzał tego typu przemyśleń. To była decyzja ministra. Jutro się dowiemy, kto go zastąpi - odparł Sasin.
Przypomnijmy, według naszych informacji największe szanse na zastąpienie Jurgiela ma wiceszef komisji rolnictwa Jan Ardanowski.
KE na celowniku. "Nie złożymy reformy na ołtarzu"
Sasin skomentował również poniedziałkowe spotkanie w Warszawie premiera Mateusza Morawieckiego z wiceszefem KE z Fransem Timmermansem. Rozmowa dotyczyła praworządności i reformy wymiaru sprawiedliwości. Wiceszef KE zapewnił, że jest gotowy do współpracy z polskim rządem. - Będziemy w dialogu - podkreślał z kolei premier Morawiecki. Oprócz tego typu zapewnień, podczas konferencji nie padły żadne konkretne propozycje. Zarówno oświadczenie Morawieckiego, jak i Timmermansa ograniczyło się do wypowiedzenia kilku zdawkowych zdań. Były zaskakująco krótkie.
- Powiem żartobliwie: dobrze, że do Warszawy trafił - mówił Sasin w radiowej Jedynce. - Traktujemy to spotkanie jako kolejny etap w dialogu. Trudno mówić, że było przełomowe, raczej służyło przekazaniu argumentów - kontynuował.
Pytany, czy polski rząd pójdzie na ustępstwa, minister odpowiedział stanowczo: "Nie, doszliśmy do ściany. Tam, gdzie mogliśmy, to to zrobiliśmy. Nie ma odpowiedzi na dobrą wolę. Miejmy nadzieję, że opamiętanie nadejdzie. Nie jesteśmy gotowi, by złożyć na ołtarzu reformę sądownictwa".
Sasin stwierdził, że kurs unijnych instytucji wobec Polski jest "zabójczy i samobójczy". - Konflikt, który ciągnie KE, jest niepotrzebny i nie ma podstaw. Jest krytycznie oceniany przez inne kraje europejskie - podsumował.
Komisja Europejska uruchomiła wobec Polski formalne postępowanie z art. 7 traktatu w grudniu 2017 roku. Zarzutem wobec rządu w Warszawie jest naruszenie zasad praworządności w zapisach ustaw reformujących sądownictwo.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl