Błąd w rozporządzeniu. W sklepach i galeriach handlowych wciąż obowiązują maseczki?
28 marca został zniesiony nakaz zakrywania nosa i ust maseczkami. Do przygotowanych przepisów wkradł się jednak błąd - wynika z nich, że noszenie maseczek wciąż jest obowiązkowe w niektórych sklepach, centrach handlowych, biurowcach, a nawet – w mieszkaniach.
05.04.2022 | aktual.: 05.04.2022 18:34
O sprawie donosi portal wiadomoscihandlowe.pl, który skierował do Ministerstwa Zdrowia pytanie o zapisy w rozporządzeniu Rady Ministrów z 25 marca. Ustanawia ono ograniczenia, nakazy i zakazy w związku z wystąpieniem stanu epidemii do 30 kwietnia. "Nakazuje się zakrywanie, przy pomocy maseczki, ust i nosa w budynkach, w których jest prowadzona działalność lecznicza oraz w aptekach" - czytamy.
Jak zauważa portal, słowo "budynek" zostało użyte co najmniej niefortunnie. Wystarczy jedynie, aby w jednym z wielu lokali znajdujących się w tym samym budynku prowadzona była działalność lecznicza. Pojawia się wówczas obowiązek noszenia maseczek we wszystkich pozostałych lokalach tego samego obiektu, niezależnie od tego, do jakich celów są wykorzystywane.
Maseczki obowiązkowe w budynku?
"Sztuka legislacyjna wstępuje u nas na coraz wyższy poziom!" - zauważa w komentarzu opublikowanym w mediach społecznościowych prof. Stanisław Zabłocki, były prezes Sądu Najwyższego kierujący Izbą Karną.
Zabłocki podkreśla, że przy tak sformułowanych przepisach "wszyscy mieszkańcy budynków, w których jest prowadzona działalność lecznicza, a więc mieści się np. jakaś przychodnia albo poradnia lekarska (stomatologiczna), powinni nosić maseczki przez cały czas (zatem, jak należy rozumieć, również wtedy, gdy jedzą i śpią)". Zabłocki wspomniał co prawda o mieszkańcach, ale taki sam obowiązek dotyczy również klientów i pracowników.
Były prezes Izby Karnej Sądu Najwyższego podkreśla, że w rozporządzeniu nie przewidziano "żadnych wyłączeń, choćby zbliżonych do tych, o których była mowa w aktach poprzedzających".
Ministerstwo nie komentuje
Podobnie rozporządzenie rządu interpretuje Marta Mizerska, radca prawny/associate w kancelarii Penteris. Również ona podkreśla, że regulacja dotyczy wszystkich osób znajdujących się w aptekach, jak również w budynkach, w których prowadzona jest działalność lecznicza - bez względu na to, czy sam budynek przeznaczony jest jedynie do prowadzenia działalności leczniczej, czy również do innego typu działalności lub wręcz do zamieszkania.
Pytana przez portal wiadomoscihandlowe.pl, czy może to być np. centrum handlowe, prawniczka odpowiada, że regulacja "dotyczy wszystkich tych budynków, w których znajdują się podmioty lecznicze, np. galerii handlowych, budynków o przeznaczeniu mieszanym, np. biurowo-usługowym czy mieszkaniowo-usługowym (jak biurowce, w których znajdują się prywatne placówki udzielające świadczeń zdrowotnych)".
Czym dokładnie jest działalność lecznicza? Definicja ustawowa precyzuje, że tego typu działalność polega na udzielaniu świadczeń zdrowotnych, może jednak również obejmować promocję zdrowia i realizację zadań dydaktycznych i badawczych w powiązaniu z udzielaniem świadczeń zdrowotnych i promocją zdrowia.
Inaczej sprawa wygląda z aptekami. W ich przypadku można pokusić się o interpretację, że obowiązek zakrywania nosa i ust dotyczy jedynie konkretnego lokalu, a nie całego budynku. Czyli w tym zakresie przepis skonstruowany jest zgodnie z intencją Ministerstwa Zdrowia.
Marta Mizerska zauważa jednak, że w rozporządzeniu zabrakło wzmianki o punktach aptecznych. - Pełnią one funkcję podobną do aptek, jednak tego typu placówki prowadzone są na terenach wiejskich - wyjaśnia portalowi przedstawicielka kancelarii Penteris.
Ministerstwo Zdrowia nie odpowiedziało na pytania portalu wiadomoscihandlowe.pl przesłane w poniedziałek.
Źródło: wiadomoscihandlowe.pl