Biznes na fotelach od WOŚP? "Są dla każdej mamy, ale płatne 10 zł za dobę"
10 zł za dobę - tyle matki muszą zapłacić za nocleg w szpitalu w Rybniku. Oficjalnie: jest to opłata "za pobyt". Nieoficjalnie: kwota ta zdaniem przebywających na oddziale kobiet pobierana jest za używanie fotela od WOŚP. Szpital dementuje te doniesienia informując, że za korzystanie z daru WOŚP nigdy nie pobierano żadnej opłaty.
29.01.2019 | aktual.: 30.01.2019 11:55
O sprawie poinformował nas portal muremzaowsiakiem.pl. Po artykule, w którym pisaliśmy o tym, że fotele od WOŚP stoją na korytarzu w Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, okazuje się, że z darem od Fundacji jest też problem w innych miejscach.
"Sprawa jest bardziej skomplikowana, niż się nam wydawało. Wygląda na to, że szpitale zrobiły sobie biznes z foteli WOŚP" - informują działacze.
Dotarliśmy do kobiety, która od 18 do 20 stycznia przebywała na oddziale pediatrii w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Rybniku. - Na wejściu pielęgniarka powiedziała mi, że fotele od WOŚP są dla każdej mamy, ale płatne 10 zł za dobę. Później, kiedy opuszczałam szpital, pielęgniarka powiedziała, że opłata to zużycie mediów i wody. A w sali nie było nawet telewizora, który na pewno byłby osobno płatny. Dostałam na karteczce numer konta i po powrocie do domu musiałam zrobić przelew - mówi WP.
Zdaniem młodej mamy każdy, kto przebywał na oddziale, dostawał na kartce numer konta. - To była karteczka z samym gołym numerem. Najgorsze, że nie wiem, czyj to numer konta. Pielęgniarka? Dyrektor szpitala? Nie mam pojęcia - dodaje.
Informację o opłatach potwierdziła również inna kobieta, która miała również zapłacić za używanie fotela od WOŚP.
Szpital dementuje
Skontaktowaliśmy się z Wojewódzkim Szpitalem Specjalistycznym w Rybniku. W odpowiedzi na naszego maila poinformowano nas, iż każdy z pracowników szpitala korzystający ze sprzętu WOŚP ma wiedzę, że za sprzęt ten nie wolno pobierać żadnych opłat. - Dementuję, jakoby za korzystanie z foteli WOŚP były pobierane jakiekolwiek opłaty - informuje rzecznik prasowy szpitala Michał Sieroń.
- Opłata 10 zł za dobę pobytu jest zryczałtowaną opłatą, jaką szpital pobiera za korzystanie z mediów (woda, prąd) przez rodziców/opiekunów przebywających wraz z dziećmi na Oddziale Pediatrii, a to wobec tego, że rodzic/opiekun taki ma prawo do korzystania z łazienki (prysznic, toaleta) oraz energii elektrycznej w czasie pobytu na Oddziale. Opłata ta jest jednoznacznie określona w cenniku usług komercyjnych świadczonych przez Szpital, który jest częścią Regulaminu Organizacyjnego Szpitala i jest dostępny na stronie internetowej Szpitala oraz na każdym Oddziale Szpitala. Dodatkowo wskazuję, że opłata ta jest pobierana tylko za pełne dni pobytu - dodał rzecznik.
I zapewnia, że "każdy rodzic/opiekun w chwili rejestracji na Oddziale jest o tym ustnie informowany, a także po zakończeniu pobytu otrzymuje szczegółową pisemną informację wraz z numerem konta szpitala".
ZOBACZ TEŻ: Jurek Owsiak o przyszłości Fundacji WOŚP
Darmowe fotele się nie mieszczą. Płatne leżanki - już tak
Fotele, które WOŚP przekazała Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, stoją na korytarzach - alarmowały matki. Miały służyć rodzicom, którzy czuwają przy łóżkach swoich dzieci.
- Nie można wnosić czerwonych foteli na sale, a rodzice mogą wypożyczyć inną leżankę, która jest na wyposażeniu szpitala, za 13zł i jest ona dostępna dla rodziców w godzinach 19:00 do 7:30 - zaznaczyła jedna z matek, która przebywała z dzieckiem na oddziale gastrologii. Fotele, które stały przy windach, były wykorzystywane przez rezydentów, którzy siedząc na nich organizowali zebrania. Dowodem na to są zdjęcia, które przesłała nam kobieta przebywająca w szpitalu.
Po nagłośnieniu problemu do sprawy odniósł się szpital. "Pragniemy wyjaśnić, że fotele, które otrzymaliśmy, z racji swoich rozmiarów nie nadają się do pokojów pacjentów, gdyż mogłyby utrudnić prowadzenie akcji reanimacyjnej lub procedury ewakuacji. Utrudniałyby tez konsultacje lekarskie, które w naszym szpitalu niemal codziennie odbywają się w pokojach chorych" - poinformowano w komunikacie umieszczonym na oficjalnym koncie szpitala na Facebooku.
"Zgodnie z przeznaczeniem, które deklarowaliśmy w korespondencji z Orkiestrą, niektóre fotele w najbliższym czasie trafią na Szpitalny Oddział Ratunkowy. Pozostałe przekażemy na Oddział Intensywnej Terapii i Patologii Noworodka. Tam są najbardziej potrzebne, wielokrotnie prosili o to rodzice hospitalizowanych tam małych pacjentów" - dodano.
- Leżanki są okej dla szpitala, bo biorą za nie pieniądze - komentuje w rozmowie z Wirtualną Polską Marysia, która przebywała w tym szpitalu. - Jak miałyśmy rozłożone na noc dwie leżanki, to nie było ani centymetra przejścia... Więc nie rozumiem, jak w takim przypadku przeprowadzić ewakuacje. Pdobno łóżka polowe prościej złożyć... Dla mnie była ona bardzo ciężka i na pewno jest gorzej ją złożyć, niż wyjechać fotelem - dodała.
Kobieta podkreśla też, że na oddziale, o którym mowa, "tak naprawdę nie ma aż tak dużo rodziców, ktorzy potrzebują być przy dziecku 24/h". - Więc spokojnie jeden fotel na sali nikomu by nie szkodził, a my mamy mogłybyśmy się wymieniać - stwierdza.
Reakcja Owsiaka
Do sprawy odniósł się we wtorek Jurek Owsiak. - Jeżeli mogę skorzystać z tej okazji to teraz kieruje swoje słowa do Katowic. Szpitala im. Jana Pawła II. Rozwiążcie ten problem z leżankami. (…) Pan minister Szumowski powiedział bardzo wyraźnie, na rozmowie ze mną dwa miesiące temu. Rodzic nie powinien płacić za nic. Nawet za podłączenie swojego telefonu. Te 2zł, 4zł, 13zł za leżanki niczego nie zmieni. (…) My kupiliśmy prawie 5000 leżanek. Pięknych i cudownych, które przeznaczone są dla rodziców. Wczoraj rozmawialiśmy z dyrekcją szpitala - mówił Owsiak w programie Dzień Dobry TVN.
- Szanowni Państwo cała Polska o tym mówi. Bardzo proszę te leżanki przeznaczyć dla rodziców. Po to je kupowaliśmy. Na tym wygląda rozwiązywanie problemów - mówił w programie DDTVN.
- Teraz pozostaje czekać na efekty - podsumowuje Marysia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl