Krwawa batalia o miasto Stalina
Gen. Paulus zdawał sobie sprawę z beznadziei sytuacji. Opracował nawet realny plan wyrwania się z okrążenia i przebicia przez wrogie wojska, jednak Hitler nie dopuszczał żadnej myśli o odwrocie. Cień nadziei mógł dawać utworzony most powietrzy, który miał zaopatrywać okrążoną armię. Plan ten okazał się jednak mrzonką - samolotów było zbyt mało, a potrzeby 6. Armii zbyt ogromne.
Wkrótce niemieccy żołnierze zaczęli padać ofiarą głodu, chorób i mrozu. Morale było w rozsypce, odwrotnie niż w przypadku podbudowanych sukcesami Sowietów. Pod ich naporem systematycznie kurczył się obszar zajęty przez wojska Wehrmachtu. 24 stycznia ze Stalingradu wystartowały dwa ostatnie niemieckie samoloty transportowe z garstką kluczowych oficerów i rannymi.
Na zdjęciu: żołnierze Armii Czerwonej w natarciu.