Biskup do gorszycieli młodzieży. "Kamień do szyi i w morze"
"Najostrzejszy cytat z Ewangelii" zadedykował gorszycielom młodzieży biskup Tadeusz Bronakowski. W felietonie wygłoszonym w Telewizji Trwam, biskup łomżyński wspomniał o wrzucaniu demoralizatorów do morza z kamieniem młyńskim uwiązanym do szyi.
- Zgorszenie może być wywołane nie tylko przez osoby indywidualne, ale także przez prawo lub instytucje, modę lub opinię publiczną. (...) Winni zgorszenia są ci, którzy ustanawiają prawa, tworzą struktury społeczne prowadzące do degradacji obyczajów i rozkładu życia religijnego. Gorszycielami często są media, które manipulują opinią publiczną, odciągając ją od wartości moralnych - mówił w Telewizji Trwam ks. bp Tadeusz Bronakowski.
Ostre słowa biskupa do gorszycieli młodzieży
Zadedykował "gorszycielom" i "demoralizatorom" jego zdaniem najostrzejszy cytat z Ewangelii: "kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu byłoby lepiej uwiązać kamień młyński u szyi i wrzucić go w morze". - Szczególnie ciężkie zgorszenie jest wtedy, gdy szerzą je ci dorośli, którzy zobowiązani są uczyć i wychowywać innych - podkreślił duchowny.
W serii swoich felietonów biskup Bronakowski kilkakrotnie nazywał gorszycielami "zwolenników ideologii gender i LGBT". Tym razem napiętnował rządzących polityków, chciwy zysków przemysł alkoholowy, a także aktorów i sportowców grających w reklamach piwa.
Biskup o gorszycielach. Aktorzy i sportowcy w reklam
- Gorszycielami są osoby stanowiące niemoralne prawo, zezwalające na reklamę piwa w telewizji. Posłowie, rządzący, biznesmeni, redaktorzy oraz aktorzy i sportowcy, którzy grają w reklamach. Reklamy popychają młodych do picia alkoholu - podkreślił bp Bronakowski.
Przytoczył wyniki badań naukowych z USA i Wielkiej Brytanii. - Ci z młodych, którzy nigdy nie pili, a mają koszulkę czy kubek z logo browaru, są dwukrotnie bardziej narażeni na to, że w kolejnym roku sięgną po alkohol - podkreślił biskup.
- Polska przoduje w reklamach alkoholu. Rośnie czas antenowy, nawet w telewizji publicznej, przeznaczony na reklamę piwa. W pierwszym półroczu tego roku producenci wydali na reklamę 357 mln zł - dodał duchowny, wzywając do zaprzestania reklam alkoholu w telewizji oraz filmach.