BioNTech zaczyna badania nad szczepionką. Będzie chronić przed wariantem Omikron
Firma farmaceutyczna BioNTech, poinformowała, że pracuje nad preparatem, który będzie w stanie pokonać wariant Omikron koronawirusa.
"Pierwsze kroki w pracy nad potencjalnie nowym preparatem zbiegają się w czasie z badaniami, które mają wykazać, czy nowa szczepionka będzie konieczna" - głosi komunikat, który przedsiębiorstwo wydało w poniedziałek.
Czytaj też: Nie było wolnej karetki. Kobieta zmarła na ulicy
W piątek BioNTech, który wspólnie z Pfizerem opatentował pierwszą szczepionkę przeciw koronawirusowi, ogłosił, że przez kolejnych 14 dni będzie czekać na dane laboratoryjne dotyczące jego nowego, groźnego wariantu Omicron. Analiza materiałów miała wykazać, czy konieczne jest w ogóle dalsze modyfikowanie szczepionki.
Prof. Horban o zagrożeniach związanych z wariantem Omikron
Jeszcze w poniedziałek wiceszefowa BioNTech, węgierska biochemiczka Katalin Kariko, podczas spotkania w Mediolanie poinformowała, że na razie nie jest jeszcze wiadome czy w ogóle konieczna będzie dalsza modyfikacja szczepionki.
"W Kalifornii w USA pojawiły się liczne różne warianty. Przeanalizowano, czy szczepionka stanowi ochronę przed nimi i czy osoby już zaszczepione chorowały ciężej, czy nie. Okazało się, że nie zdarzyło się, by ciężko zachorowały, bo szczepionka była wciąż skuteczna" - podkreśliła badaczka.
Moderna również pracuje nad preparatem
Jak informuje Polska Agencja Prasowa, w międzyczasie rywal Pfizera i BioNTech, koncern Moderna, ogłosił, że zamierza zacząć badania nad modyfikacją szczepionej pod kątem wariantu Omicron.
Również w poniedziałek Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) oceniła, że nowy wariant koronawirusa stwarza "bardzo wysokie globalne zagrożenie o potencjalnie poważnych konsekwencjach".
"Omikron ma bezprecedensową liczbę mutacji kolców, mogącą potencjalnie wpływać na dalszy rozwój pandemii Covid-19" - zauważa WHO, która w ramach doradztwa technicznego ponowiła apel do państw członkowskich ONZ o "przyspieszenie akcji szczepień w grupach o wysokim priorytecie" i "zapewnienie planów łagodzenia skutków pandemii".
WHO zaopiniowała też, że konieczne są dalsze badania, które pozwolą ustalić, w jakim stopniu Omicron może być w stanie wymykać się działaniu dotychczas dostępnych szczepionek. Nie jest też na razie jasne, jaki poziom odporności na infekcję Omikronem wytwarza organizm, który przebył wcześniejsze zakażenie Covid-19 wywołane innym szczepem koronawirusa - dodano.
WHO poinformowała, że "u osób zaszczepionych przeciw Covid-19 możliwe są przypadki zakażenia, ale najpewniej w niewielkiej i przewidywalnej liczbie".
Źródło: Polska Agencja Prasowa