PolskaBilans dnia. Sprawdź, co wydarzyło się we wtorek

Bilans dnia. Sprawdź, co wydarzyło się we wtorek

Bilans dnia. Sprawdź, co wydarzyło się we wtorek
Źródło zdjęć: © PAP | Darek Delmanowicz
Arkadiusz Jastrzębski
23.01.2018 19:42, aktualizacja: 25.03.2022 13:01

Kolejny kłopoty polskiego rządu na forum europejskim, szokujące ustalenia śledczych ws. głośnego wypadku w Tryńczy, zarzuty dla neonazistów nagranych ukrytą kamerą, nowa przewodnicząca KRS i areszt po makabrycznym wypadku w Świdniku. Sprawdź, co wydarzyło się 23 stycznia 2018 r.

1. KE pozwie Polskę za niewdrożenie praw autorskich. Kraje unii zostały zobowiązane do wdrożenia przepisów z 2014 r. w sprawie zbiorowego zarządzania prawami autorskimi i pokrewnymi. Polska jest jednym z kilku krajów, które tego nie zrobiły. Termin upłynął w kwietniu 2016 r.

2. Tragedia w Tryńczy. Są wyniki badań krwi. Katedra i Zakład Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie przekazał wyniki badań krwi ofiar tragicznego wypadku w Tryńczy prokuraturze. Wynika z nich, że obaj młodzi mężczyźni byli w chwili wypadku pijani. Daewoo tico, którym podróżowało pięć młodych osób - w tym trzy poszukiwane nastolatki) wpadł do rzeki 25 grudnia.

3. Zarzuty dla trzech osób z reportażu o neonazistach. Nie milkną echa szokującego materiału o nazistowskich zachowaniach członków Dumy i Nowoczesności. Są też konsekwencje: prokuratura wydała nakaz zatrzymania trzech osób. - Wśród nich jest osoba odpowiedzialna za organizację spotkania - powiedział rzecznik ABW Stanisław Żaryn. Mężczyźni usłyszeli zarzut propagowania symboliki ustroju totalitarnego.

4. KRS wybrała nowego przewodniczącego. Jedynym kandydatem była Małgorzata Gersforf. W tajnym głosowaniu "za" było 14 członków Rady. Trzy osoby zagłosował przeciwko kandydaturze pierwszej prezes Sądu Najwyższego, a jedna się wstrzymała.

5. Areszt po makabrycznym wypadku w Świdniku. Kierowca, który autem potrącił rodzinę z dzieckiem, trafi na 3 miesiące do aresztu - taką decyzję podjął sąd. Mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i nieudzieleniem pomocy. Przyznał się do winy. Grozi mu nawet do 12 lat pozbawienia wolności.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (8)
Zobacz także