Brutalne czyny wobec syna. "Dusił, wciskał oczy, bił czajnikiem"

54-latek z Orzysza został zatrzymany przez policję pod zarzutem stosowania przemocy domowej. Mężczyzna miał dopuszczać się brutalnych czynów wobec dorosłego syna oraz swojej żony. Grozi mu pięć lat więzienia.

 Zatrzymanie 54-latka pod zarzutem znęcania się nad rodziną (zdjęcie ilustracyjne)
Zatrzymanie 54-latka pod zarzutem znęcania się nad rodziną (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © Policja | Policja
Sylwia Bagińska

18.03.2023 | aktual.: 18.03.2023 07:22

Policja warmińsko-mazurska przekazała, że w niedzielę 12 marca mundurowi dwa razy interweniowali w jednym z mieszkań w Orzyszu.

Funkcjonariusze zostali wezwani ws. nietrzeźwego mężczyzny, który bez powodu wszczął awanturę. W tym dniu m.in. rzucił w swojego syna telefonem.

"Przed przyjazdem policyjnego patrolu sprawca przemocy oddalił się. Wrócił kilka godzin później i sytuacja powtórzyła się" - wskazali policjanci w komunikacie. Tym razem udało się zatrzymać mężczyznę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Znęcał się nad rodziną. Synowi wciskał oczy

Policjanci zebrali materiał dowodowy w tej sprawie. Dzięki niemu mogli przedstawić mieszkańcowi Orzysza zarzut psychicznego i fizycznego znęcania się nad żoną i pełnoletnim synem.

Okazuje się, że mężczyzna był agresywny wobec swojej rodziny od lipca 2022 roku. Policjanci dodali, że w tym czasie 54-latek poniżał domowników, a także wyganiał ich z domu i regularnie prowokował do kłótni.

"Stosował też przemoc fizyczną, popychając najbliższych, ściskając za ręce oraz za kark. Demonstrując swoją siłę, 54-latek szarpał też najbliższych za ubrania, a to tego groził im pozbawieniem życia i uszkodzeniem ciała. W lipcu 2022 roku sprawca wszczął awanturę z synem, bijąc go rękoma oraz czajnikiem po głowie i ciele. W trakcie tej kłótni popchnął syna na ścianę i meble oraz dłońmi wciskał mu oczy i dusił za szyję, powodując u niego obrażenia ciała w postaci licznych zadrapań i zasinień" - podano w komunikacie.

Sąd zadecydował o tymczasowym areszcie na trzy miesiące. Teraz 54-latkowi grozi kara pięciu lat pozbawienia wolności.

Przeczytaj też:

Źródło: policja warmińsko-mazurska

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (85)