Bijatyka anarchistów z policją w Warszawie
Na ulicy Senatorskiej w Warszawie doszło do bijatyki policji z grupą anarchistów. Policja pod zarzutem czynnej napaści na funkcjonariuszy zatrzymała kilku najbardziej agresywnych anarchistów.
11.11.2009 | aktual.: 09.12.2009 14:45
Do starcia - jak podała stacja TVN Warszawa - doszło tuż przed godz. 15.00. Anarchiści zablokowali ulicę Senatorską przy pl. Bankowym aby uniemożliwić przejście pochodu Obozu Narodowo Radykalnego. W tamtej demonstracji brało udział kilkaset osób.
Rzecznik Komendy Stołecznej Policji Marcin Szyndler powiedział w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową, że funkcjonariusze musieli stanowczo interweniować. Rzecznik wyjaśnił, że policjanci zatrzymali na ulicy Senatorskiej kilka osób, które dopuściły się czynnej napaści na funkcjonariuszy.
Szyndler dodał, że dochodziło jeszcze do drobnych incydentów na trasie przemarszu ONR, ale interwencja służb nie była już konieczna. Rzecznik zaznaczył, że nie ma informacji, aby podczas manifestacji ktokolwiek ucierpiał.
W czasie manifestacji przeciwnicy marszu neofaszystów skandowali "Faszyzm nie przejdzie". Jak podkreślali, skandalem jest, że w stolicy Polski, w dniu jej niepodległości, mogą legalnie maszerować zwolennicy poglądów faszystowskich.
Uczestnicy demonstracji Obozu Narodowo-Radykalnego złożyli kwiaty pod Pomnikiem Romana Dmowskiego.