Bieszczady. Ratownicy GOPR ewakuowali pijanych turystów
W Bieszczadach konieczna była w sobotę akcja ratowników GOPR. Na Małej Rawce znaleziono dwóch całkowicie pijanych mężczyzn, którzy nie byli w stanie samodzielnie zejść ze szczytu. Jeden z nich miał prawie 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
O niecodziennej akcji poinformowali ratownicy GOPR Grupy Bieszczadzkiej Stacji Centralnej. "Dziś o godzinie 15.00 ratownik dyżurny w Stacji Centralnej w Sanoku odebrał telefon od turystki, że na Małej Rawce znajduje się dwóch - całkowicie pijanych panów. Obaj leżą na śniegu, są przemoczeni, nie są w stanie iść i logicznie się wysłowić" - piszą ratownicy na Facebooku.
Zgłoszenie szybko potwierdził jeden z członków GOPR, który natknął się na nietrzeźwych turystów. "Potwierdził, iż jeden z panów jest w takim stanie upojenia, że nie jest w stanie iść i potrzebna jest jego ewakuacja. Drugi - w nieco lepszym stanie nad nim 'czuwał'" - czytamy w relacji.
Ostatecznie ratownicy ruszyli na pomoc mężczyznom, a na miejsce wezwana została również policja. Bardziej pijany turysta na Przełęczy Wyżniańskiej został przekazany funkcjonariuszom. Po przebadaniu go alkomatem okazało się, że w wydychanym powietrzu ma prawie 2 promile.
"Niestety ostatnimi czasy odnotowujemy coraz więcej akcji związanych z nietrzeźwymi osobami. Picie alkoholu w górach zimą może mieć katastrofalne skutki" - tłumaczą ratownicy GOPR.
Zobacz też: Daniel Obajtek. Kolejna publikacja "Gazety Wyborczej". Włodzimierz Czarzasty komentuje