Trwa ładowanie...
d2tz71t
irak
08-04-2004 21:50

Bieniek: Al-Sadr ma "moment zawahania"

Wiele wskazuje na to, że Muktada al-Sadr dąży do załagodzenia swoich działań - uważa generał Mieczysław Bieniek, dowódca wielonarodowej dywizji odpowiedzialnej za stabilizację w środkowo-południowej strefie Iraku. Prawdopodobnie zauważył, że sprawy zaszły za daleko - przypuszcza Bieniek.

d2tz71t
d2tz71t

Generał powiedział w czwartek w Obozie Babilon, że al-Sadr, szyicki radykał, który odpowiada za trwającą od kilku dni falę ataków na koalicję, stosuje przemoc i zastrasza Irakijczyków, w wyniku czego część z nich przechodzi na jego stronę.

"Ale również widzimy ze strony al-Sadra pewien taki moment zawahania, bo zauważył chyba, że sprawy zaszły za daleko" - powiedział Bieniek.

"Mamy pewne sygnały, że dąży do pewnego umiarkowania tej radykalnej postawy. Być może są to apele Sistaniego (umiarkowanego ajatollaha), być może są to inne naciski, być może sam, kiedy zobaczył, co się dzieje, jak wiele niewinnych osób zginęło. To wszystko może przerazić każdego człowieka, niezależnie czy jest muzułmaninem, chrześcijaninem, czy wyznawcą innej wiary" - dodał dowódca.

Pytany, czy żołnierze, którymi dowodzi, wypełnią nakaz aresztowania Sadra, odpowiedział, że "żołnierze wielonarodowej dywizji prowadzą operację stabilizacyjną i nie będąc atakowani nie odpowiadają ogniem". "Zadanie takie otrzymały jednostki do prowadzenia działań ofensywnych, my takich działań nie prowadzimy" - podkreślił.

d2tz71t

Generał nie chciał komentować, czy koalicja wybrała dobry moment, aresztując przed kilkoma dniami współpracownika al-Sadra, Mustafę al-Jaakubiego (po pojmaniu Jaakubiego w Iraku zaczęły się rozruchy).

"Nie mnie komentować decyzje, które zostały wydane (...) Czy to był moment dobry, czy niedobry, nie wiem, po prostu został taki moment wybrany" - powiedział i przypomniał, że aresztowanie kompana Sadra nie było jedynym powodem wystąpień sadrystów. Już wcześniej demonstrowali oni niezadowolenie, kiedy władze koalicyjne zamknęły ich gazetę "Al-Hawza" za podżeganie do przemocy.

"Ja jako dowódca wojskowy, jako profesjonalny żołnierz, mam za zadanie dowodzić dywizją i w najlepszy sposób prowadzić te działania, aby nasi żołnierze wykonali swoje zadania i bezpiecznie wrócili do domu" - podkreślił.

Zapewnił rodziny polskich żołnierzy, których - jak powiedział - "kocha, jak swoje dzieci", że zrobi wszystko, aby tak było. Ocenił też, że polscy żołnierze w Iraku wykonują "wspaniałą robotę" i mają wysokie morale. Trzej z nich, którzy odnieśli rany w ostatnich dniach, chcieli już wrócić do służby - powiedział.

d2tz71t
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2tz71t
Więcej tematów