Bielawa. Areszt dla podejrzanego o zabicie matki. Jej ciało leżało w kompostowniku
Ciąg dalszy sprawy zabójstwa starszej kobiety w Bielawie, której ciało znaleziono w kompostowniku na ogródkach działkowych. Na trzy miesiące aresztowano podejrzanego o zabójstwo 32-letniego syna ofiary.
32-latek zgłosił policji zaginięcie matki pod koniec tygodnia, podając funkcjonariuszom rysopis kobiety oraz jej numer telefonu. Funkcjonariusze w pewnym momencie namierzyli komórkę i okazało się, że znajduje się ona w ruchu. Znajdowała się w torebce, która "podróżowała" autobusem komunikacji miejskiej.
Bielawa. Areszt dla podejrzanego o zabicie matki. Jej ciało leżało w kompostowniku
Ostatecznie ciało 64-latki znaleziono na terenie ogródków działkowych. Było skrępowane i umieszczone w kompostowniku. Policjanci zaczęli podejrzewać o zbrodnię 32-letniego syna ofiary, który plątał się w zeznaniach. W pewnym momencie mężczyzna przyznał się do zabójstwa, po czym wycofał swoje stanowisko.
W sobotę prokuratura postawiła 32-latkowi zarzut zabójstwa z zamiarem bezpośrednim - podaje PAP. Według śledczych, mężczyzna zamordował matkę zadając jej ciosy w głowę oraz dusząc.
Tomasz Grodzki wygłosił orędzie. Marszałek Senatu o działaniach rządu ws. budżetu UE
Jak powiedział PAP prokurator Tomasz Fedorszczak, mężczyzna po dokonaniu zabójstwa wyniósł ciało matki z domu i ukrył je w kompostowniku. Torebkę z jej telefonem komórkowym podrzucił zaś do autobusu, by zmylić śledczych.
- Jego wyjaśnienia były fragmentaryczne; twierdził, że to nie on i że nie było go na miejscu zbrodni - powiedział Fedorszczak, który podkreśla, że dowody zebrane przez śledczych są mocne i wskazują o winie podejrzanego. Ponadto nie posiada on żadnego alibi.
Późnym popołudniem Sąd Rejonowy w Dzierżoniowie orzekł wobec 32-latka trzymiesięczny areszt. Nieznane są motywy działania mężczyzny. - To wyjaśni dalsze postępowanie; dziś można powiedzieć, że nie był to motyw finansowy - dodał prokurator Fedorszczak.
Podejrzanemu grozi dożywocie.