PolskaBiegli o śmierci Stachowiaka: to mogło być uduszenie

Biegli o śmierci Stachowiaka: to mogło być uduszenie

Mimo dwukrotnego zbadania zwłok 24-latka wciąż nie ustalono przyczyny jego zgonu. Do hipotez o wpływie narkotyków oraz śmiertelnego porażenia paralizatorem dochodzi teraz kolejna, zakładająca, że podczas szamotaniny funkcjonariusze policji udusili mężczyznę.

Biegli o śmierci Stachowiaka: to mogło być uduszenie
Źródło zdjęć: © East News | Leszek Kotarba

15.06.2018 | aktual.: 15.06.2018 07:12

Ciało Igora Stachowiaka zostało zbadane przez biegłych Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu oraz ZMS w Poznaniu. Już w pierwszej ekspertyzie napisano, że "do śmierci mogło przyczynić się wywieranie - prawdopodobnie wielokrotne - silnego ucisku na szyję przez osobę lub osoby drugie podczas obezwładniania denata".

Poznańscy biegli, czyli dr Janusz Kołowski i Karolina Pawlak, potwierdzili, że to właśnie uduszenie mogło być przyczyną śmierci Stachowiaka. Wskazują na to obrażenia, które odkryto na jego ciele.

"Stwierdzono przełamaną chrząstkę tarczowatą, podbiegnięcia krwawe w tchawicy. (...) Obecnie można określić, iż największe nasilenie obrażeń skupia się w okolicy twarzy, szyi, klatki piersiowej i barków" - czytamy w ekspertyzie.

Powołując się na źródła medyczne, "Gazeta Wyborcza" podaje, że złamanie chrząstki tarczowatej jest główną przyczyną zadławienia, które prowadzi do uduszenia. Lekarz, który anonimowo wypowiedział się dla dziennika, twierdzi, że uduszenie jest najbardziej prawdopodobną przyczyną śmierci Igora Stachowiaka.

- Jeśli mamy do czynienia ze złamaniem chrząstki krtani, a prowadzi się badania w kierunku obecności narkotyków, to znaczy, że ktoś bardzo nie chce ustalić prawdziwej przyczyny zgonu - twierdzi specjalista.

Rzeczniczka poznańskiej Prokuratury Okręgowej Magdalena Mazur-Prus podkreśla, że opinie obu zakładów medycyny sądowej nie przesądzają o toku śledztwa.

- Biegli z Wrocławia i Poznania wskazali na uduszenie jako prawdopodobną przyczynę śmierci, a więc wskazują jedynie, co mogło być, a nie co było przyczyną zgonu. Nie są to opinie kategoryczne w tym zakresie - zaznacza.

O opinii ekspertów na początku miesiąca informował ojciec Igora, Maciej Stachowiak. 24-latek zmarł w maju 2016 roku we wrocławskim komisariacie policji Stare Miasto

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (266)