Trwa ładowanie...
22-03-2012 04:45

Biegli nieoficjalnie: sekcja zwłok Gosiewskiego była pozorowana

- To była pozorowana sekcja zwłok - zdradzają nieoficjalnie dziennikarzom "Faktu" biegli, którzy pracują przy badaniach ekshumowanego ciała Przemysława Gosiewskiego. - Dokumenty sporządzone przez Rosjan mają się nijak do faktycznego stanu ofiary - dodają. Jak się dowiedzieli dziennikarze - są też ślady wskazujące na niewłaściwe obchodzenie się z ciałem Przemysława Gosiewskiego. Rosjanie - zdaniem rozmówców - mieli się dopuścić do zbezczeszczenia zwłok.

Biegli nieoficjalnie: sekcja zwłok Gosiewskiego była pozorowanaŹródło: WP.PL, fot: Konrad Żelazowski
d3aa1lf
d3aa1lf

Trumnę z ciałem posła PiS wyjęto z grobu na warszawskich Powązkach w poniedziałek. Od tamtej pory niemal bez przerwy jest poddawane badaniom przez polskich ekspertów z zakresu medycyny sądowej z Krakowa, Wrocławia, Gdańska i Bydgoszczy.

Szokujące odkrycie

– Badanie są przeprowadzane niezwykle szczegółowo – mówi osoba znająca kulisy śledztwa.

Jak ustalili dziennikarze "Faktu", nasi biegli patolodzy byli zdumieni tym, co odkryli.

– Odkryto ślady niewłaściwego obchodzenia się z ciałem. Można tu mówić o tym, że doszło do zbezczeszczenia zwłok. Wydaję się, ze Rosjanie działali tak, jakby byli pewni, że nikt nie będzie otwierał trumien i tego nie wykryje – opowiada osoba zbliżona do śledztwa.

d3aa1lf

Pozorowana sekcja

Nasi lekarze ustalili także, że sekcja zwłok przeprowadzona w Moskwie została wykonana pobieżnie.

– Właściwie można tutaj mówić o pozorowanej sekcji zwłok – mówi informator "Faktu". – Poza wykonaniem rutynowych cięć nie ma śladów przeprowadzania badań, jakie robi się podczas standardowej sekcji. A bez tego nie sposób określić, jaka była przyczyna śmierci ofiary – wyjaśnia. Wygląda więc na to, że Rosjanie w dokumentach wpisywali po prostu byle co.

To właśnie dokumenty sekcyjne z Moskwy były powodem przeprowadzenia ekshumacji ciała Przemysława Gosiewskiego. Sporządzone były tak, jakby dotyczyły osoby innej niż zmarły polityk – napisano w nich, ze ofiara miała 180 cm wzrostu i nie miała żadnych szczególnych znaków. Poseł PiS był o 20 cm niższy i miał zdeformowane kości, to ślady po chorobie Heinego – Medina przebytej w dzieciństwie.

Polecamy wydanie internetowe Fakt.pl:
Uważaj! teraz twoje dziecko pali pod mostem!

d3aa1lf
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3aa1lf
Więcej tematów