Biedroń dobierze się do kieszeni księży
Robert Biedroń rusza w Polskę i promuje swój projekt zmian w podatkach płaconych przez księży. Jego zdaniem Skarb Państwa traci rocznie 2,5 mld zł z powodu przestarzałego systemu podatkowego dla duchownych. Prezydent Słupska ma plan na zmianę tej sytuacji.
11.10.2018 | aktual.: 11.10.2018 12:22
Biedroń przeliczy kościelną tacę
Założenia programu „Świeckie państwo” mogą mocno uderzyć w kościelne finanse. Wiele informacji na jego temat zdradza Rzeczpospolita. Sztandarowy zapis pomysłu nawołuje do likwidacji Funduszu Kościelnego. Robert Biedroń twierdzi, że państwo niezależne i wolne poglądowo nie powinno dofinansowywać, a także faworyzować jednej religii. Kolejny zapis odnosi się do przestarzałego (zdaniem Biedronia) systemu ryczałtowego płacenia podatków przez duchownych. Obecnie wysokość podatku płaconego przez księdza uzależniona jest od liczby mieszkańców parafii (niekoniecznie wierzących), położenia parafii oraz od stanowiska zajmowanego przez duchownego. Robert Biedroń planuje również przeliczenie kościelnej tacy. Zgodnie z oficjalnymi deklaracjami Kościół dzięki datkom wzbogaca się o 1,2 mld zł rocznie podczas, gdy w kuluarach mówi się nawet o 6 mld zł. Prezydent Słupska pragnie, aby księża otwarcie informowali o tym ile zarabiają dzięki datkom wiernych. W swoim programie Biedroń postuluje również wyprowadzenie ze szkół zajęć religii, co pozwoli zaoszczędzić 1,8 mln zł rocznie.
Robert Biedroń – oszczędności dla potrzebujących
Biedroń zauważa, że jeśli jego postulaty weszłyby w życie państwo mogłoby zaoszczędzić dodatkowo 2,5 mld zł rocznie. Kwota ta może zostać przeznaczona na Fundusz Alimentacyjny. Jak zaznacza obecnie świadczenie to jest pokrywane w zaledwie 33%. Jeśli wszystkie środki odebrane księżom trafiłyby do potrzebujących, wówczas ponad 500 tys. dzieci mogłoby otrzymać należne im pieniądze.
Robert Biedroń zwiedza Polskę
Robert Biedroń, obecny prezydent Słupska, zrezygnował z udziału w tegorocznych wyborach na rzecz rozpowszechnienia swojego programu. Od kilku miesięcy jeździ po Polsce, odwiedza wiele mniejszych miejscowości, gdzie przedstawia swój pomysł naprawy relacji kościół-państwo.