PolskaBiałystok: proces za nielegalną próbę aborcji

Białystok: proces za nielegalną próbę aborcji

Przed Sądem Rejonowym w Białymstoku rozpoczął się proces dwojga białostockich lekarzy oskarżonych o nielegalną próbę aborcji. Sprawa wyszła na jaw, bo ojciec dziecka powiadomił o sprawie policję. Oskarżeni to 54-letnia ginekolog i 46-letni anestezjolog. Nie przyznają się do zarzucanych im czynów.

05.12.2003 13:00

Do zdarzenia doszło w styczniu tego roku. Pewna para spotykała się ze sobą od kilku lat. Mężczyzna był starszy od swojej partnerki o 10 lat. Miał żonę i dzieci. Partnerka zaszła w ciążę i poinformowała go, że nie chce urodzić dziecka, bo nie zaakceptują tego jej rodzice.

Para razem poszła do prywatnego gabinetu ginekologicznego oskarżonej. Z ustaleń prokuratury wynika, że pacjentka zapytała o możliwość usunięcia ciąży, a lekarka zgodziła się przeprowadzić zabieg. Za kilka dni to ojciec dziecka przyszedł ustalać z lekarką termin zabiegu. Dzień wcześniej o wszystkim powiadomił jednak policję.

Para przyszła do lekarki na zabieg w wyznaczonym terminie. Lekarka czekała, miała przygotowane narzędzia. Wkrótce pojawił się też anestezjolog z torbą z lekami. Na miejsce wkroczyła policja, lekarzy zatrzymano. Prokuratura oskarżyła ich o próbę nielegalnego przerwania ciąży.

Lekarze nie przyznają się do winy. Ginekolog zaprzeczyła w piątek w sądzie, żeby zgadzała się na aborcję. Miała wręcz powiedzieć, że takich zabiegów nie wykonuje. Tłumaczyła, że na pierwszej wizycie pary zwłaszcza mężczyzna pytał o aborcję, ceny. Pacjentce miała zalecić przeprowadzenie testu ciążowego i przepisała leki, bo ta skarżyła się na bóle brzucha.

Pytana dlaczego miała wyłożone narzędzia do przeprowadzenia aborcji mówiła, że po prostu robiła ich przegląd.

Anestezjolog także nie przyznaje się do winy. Mówił, że do lekarki przyszedł na prywatne spotkanie. Leki miał przynieść dla niej. Podkreślał, że by przeprowadzić znieczulenie przy aborcji musiałby mieć w torbie igły, a tych - jak twierdzi - ze sobą nie miał.

Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, aborcja jest dopuszczalna tylko wtedy, gdy ciąża jest zagrożeniem dla życia lub zdrowia kobiety, lub gdy badania prenatalne wskazują, iż dziecko urodzi się z ciężkim, nieodwracalnym uszkodzeniem, które może prowadzić do choroby zagrażającej jego życiu.

W Białymstoku toczył się już podobny proces za próbę nielegalnej aborcji. Sąd skazał dwójkę starszych lekarzy: ginekologa i anestezjologa na kary roku i półtora roku więzienia w zawieszeniu na 2 lata. Ginekolog otrzymał też zakaz wykonywania zawodu lekarza przez 2 lata.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)