Białystok po nawałnicy - zginął mężczyzna
W Białymstoku w czasie burzy zginął 27-letni mężczyzna, porażony prądem w garażu. Do pomieszczenia prawdopodobnie wdarła się woda, która zalała leżący na podłodze i podłączony do gniazdka przedłużacz.
Podlascy strażacy interweniowali tego wieczoru blisko 100 razy. Wyjeżdżali głównie do podtopionych domów, zalanych piwnic i lokali handlowych. W niektórych miejscach regionu wciąż trwa wypompowywanie wody.
Centrum Białegostoku zostało zalane wodą. Ekipy strażackie na kilkunastu ulicach wypompowują wodę z zalanych sklepów, garaży i piwnic. W kilku blokach mieszkalnych nie ma też prądu, ulewa zalała bowiem stacje transformatorowe i doszło do spięcia.
Synoptycy nie mają dobrych wieści na najbliższe godziny. W całym regionie do północy mogą występować gwałtowne burze. Będą im towarzyszyć intensywne opady deszczu i gradu oraz silny wiatr, w porywach do 90 km/h.