Wojna w IzraeluBiały Dom: Izrael wyszedł zwycięsko ze starcia z Iranem

Biały Dom: Izrael wyszedł zwycięsko ze starcia z Iranem

Uważamy, że Izrael wyszedł z sobotniego starcia z Iranem zwycięsko i musi starannie zastanowić się nad następnymi krokami - stwierdził w rozmowie z dziennikarzami wysoki rangą przedstawiciel amerykańskiej administracji. Wyjawił też, że USA i sojusznicy omówili sankcyjne "konsekwencje" dla Iranu za jego atak.

Biały Dom: Izrael wyszedł zwycięsko ze starcia z Iranem
Biały Dom: Izrael wyszedł zwycięsko ze starcia z Iranem
Źródło zdjęć: © EPA, PAP | ATEF SAFADI
oprac. BAR

Podczas telefonicznego briefingu prasowego przedstawiciel administracji prezydenta Joe Bidena podkreślił, że obrona przed sobotnim atakiem Iranu była "spektakularnym sukcesem". Miał on być wynikiem dziesięciodniowych przygotowań, które Izrael przeprowadził wspólnie z sojusznikami. Przedstawiciel zauważył również, że Biden jest pierwszym prezydentem USA w historii, który bezpośrednio bronił Izraela przed atakiem z zewnątrz.

Podczas tego samego briefingu wysoki rangą przedstawiciel wojska poinformował, że w ramach sobotniej akcji amerykańskie okręty wojenne zestrzeliły od czterech do sześciu z ponad 100 rakiet balistycznych wystrzelonych przez Iran. Bateria Patriot należąca do US Army w Irbilu zestrzeliła jeden taki pocisk, natomiast myśliwce Sił Powietrznych zniszczyły ponad 70 bezzałogowców. Przedstawiciel wojska dodał, że analiza skutków pokazała, że w wyniku bezprecedensowego ostrzału Iranu nie odnotowano poważnych strat.

Przedstawiciel Białego Domu mówił o nocnej rozmowie prezydenta Bidena z premierem Izraela, Benjaminem Netanjahu. Podczas rozmowy, obaj przywódcy omawiali dalsze kroki. Urzędnik podkreślił, że USA uważają, że Izrael wyszedł zwycięsko z wymiany ciosów i pokazał swoje zdolności do obrony przed atakami, a także zdolności swoich sojuszników.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Izrael musi pomyśleć nad ryzykiem eskalacji"

- Prezydent mówił bardzo jasno, że będziemy pomagać w obronie Izraela i bardzo jasno wyłożył premierowi, że musi bardzo starannie i strategicznie pomyśleć nad ryzykiem eskalacji - powiedział urzędnik Białego Domu.

Zaznaczył, że USA nie chcą rozszerzenia wojny na Bliskim Wschodzie, ale dodał, że ostateczna decyzja na temat odpowiedzi należy do Izraela.

Przedstawiciel administracji poinformował również, że podczas niedzielnej rozmowy Bidena z przywódcami państw G7, omówiono "dość szczegółowo" kroki, które poszczególne państwa mogą podjąć, aby Iran poniósł konsekwencje za swój atak.

Wśród możliwych działań wymienił m.in. uznania irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej za organizację terrorystyczną, czy uchwalenie sankcji, które wcześniej były już dyskutowane, ale nie zostały przyjęte.

Urzędnik przyznał, że USA otrzymały od Iranu wiadomość zarówno przed atakiem, jak i w jego trakcie. Jednak zaprzeczył, że Teheran uprzedzał o swoim ataku i nie miał intencji zadania poważnych strat. Wiadomość przekazana w trakcie ataku miała świadczyć o tym, że po sobotnim ostrzale Izraela, Iran nie zamierza podejmować dalszych działań.

Źródło artykułu:PAP
izraeliranatak
Wybrane dla Ciebie