Trwa ładowanie...
d2e8kzq
Białoruskie specsłużby aktywne w Polsce? Wymijająca odpowiedź z rządu

Białoruskie specsłużby aktywne w Polsce? Wymijająca odpowiedź z rządu

Coraz więcej doniesień sugeruje, że za awaryjnym i przymusowym lądowaniem samolotu Ryanair w Mińsku i pojmaniu opozycjonisty Ramana Pratasiewicza stoją białoruskie specsłużby. Czy działają one również w Polsce i czy Białorusini mogą się u nas czuć bezpiecznie? - Nawet gdybym miał taką wiedzę, to nie mógłbym się nią podzielić, ponieważ to są sprawy objęte klauzulą tajności. Mogę mówić o nich potencjalnie: oczywiście Białorusini powinni być u nas chronieni, są takie działania przez polskie służby kontrwywiadowcze podejmowane. Jestem przekonany, że gdyby Roman Pratasiewicz zdecydowałby się mieszkać w Warszawie, to nadal byłby bezpieczny - mówił w programie "Tłit" Michał Woś. Wiceminister sprawiedliwości nie chciał ujawniać, czy założyciel Nexty był objęty ochroną ABW podczas swojego pobytu w Polsce, zwrócił jednak uwagę że Pratasiewicz powinien być "objęty stosowną osłoną" w Wilnie.

Zachowuje się bandycko w bardzo wiRozwiń

Transkrypcja:

Zachowuje się bandycko w bardzo wielu kwestiach mówiąc wprost, mówimy o terroryzmie państwowym. Czy pan, panie ministrze, ma jakąś wiedzę na temat tego, by Białorusini przebywający na terenie naszego kraju nie byli bezpieczni, by coś im groziło, na przykład porwanie przez białoruskie służby specjalne? Skoro zrobili coś takiego w samolocie, który należał do Polski i właściwie nie miał lądować na terenie Białorusi, to może zrobią coś takiego podobnego na przykład na terytorium Polski. Ma pan jakąś wiedzę na ten temat o takim zagrożeniu? Nawet gdybym miał, bo to są sprawy klauzulowane, to bym nie mówił o nich szeroko. Ja mogę mówić potencjalnie, a potencjalnie oczywiście takie osoby powinny być chronione. Są działania kontrwywiadowcze różnorakie podejmowane. I jestem przekonany, że przez polskie służby są takie działania podejmowane. I co więcej mogę powiedzieć, że jestem przekonany, że gdyby opozycjonista zdecydował się dalej mieszkać w Warszawie, to raczej do takiej sytuacji by nie doszło. Bo rozumiem, że pan Roman Protasiewicz miał ochronę funkcjonariuszy ABW odpowiedzialnych za kontrwywiad wtedy, kiedy przebywał w Polsce? Panie redaktorze, to są sprawy, o których się nie mówi w mediach. To są sprawy, które ewentualnie się realizuje, ja nie mówię tutaj o sprawach, co do których można gdzieś tam publicznie mówić. Ale potencjalnie oczywiście powinno tak być. Tak samo skoro mieszkał w Wilnie i skoro było wiadomo, że jest w bardzo szerokim zainteresowaniu KGB i wszystkich służb białoruskich, ale we współpracy też z państwami satelickimi Białorusi, to oczywistym jest, że powinien mieć sensowną osłonę kontrwywiadowczą po stronie litewskiej. No właśnie, bo pojawiają się takie złośliwe komentarze, że polscy funkcjonariusze, polski kontrwywiad, kiedy opiekował się panem Romanem, absolutnie dał radę, spisał się na medal, a Litwini po prostu nie dali rady. Nie, to trzeba o te sprawy pytać i rozmawiać rzeczników służb, to nie są tematy do komentowania.
d2e8kzq
d2e8kzq
Więcej tematów