Białoruska CKW odbiera akredytacje niezależnym obserwatorom
Białoruska Centralna Komisja Wyborcza pozbawiła w sobotę akredytacji ok. 3 tys. niezależnych obserwatorów wystawionych przez centrum ochrony praw człowieka "Wiasna '96".
Tzw. wewnętrzni obserwatorzy kontrolowali przebieg wyborów prezydenckich. Zdaniem CKW, "Wiasna" sfałszowała protokoły z nazwiskami swoich przedstawicieli - puszczała w obieg blankiety in blanco z pieczęcią. Według komisji, na takich blankietach można było wpisać dowolne nazwisko i podawać się za niezależnego obserwatora.
Szef centrum Aleś Bialacki oprotestował decyzję CKW, nazywając ją prowokacją. Wyłączenie niezależnych obserwatorów postawi pod znakiem zapytania prawomocność wyników głosowania - stwierdził.
Jeszcze w piątek prezydent Aleksandr Łukaszenka obiecał podczas spotkania z przedstawicielami OBWE, że białoruskie władze nie będą nikogo ograniczać w procesie obserwacji wyborów.
Na wieczór zaplanowano kolejne posiedzenie CKW. Komisja ma na nim rozpatrzyć kwestię pozbawienia akredytacji obserwatorów jeszcze dwóch białoruskich organizacji pozarządowych.
"Wiasna" i obie te organizacje wchodzą w skład opozycyjnej koalicji "Niezależny obserwator", która podczas ostatnich czterech dni tzw. przedterminowego głosowania ujawniła wiele przypadków naruszania ordynacji wyborczej przez władze.
Co więcej, w sobotę Centralna Komisja Wyborcza zmieniła zasady wydawania kart do głosowania. Dotąd zgodnie z ordynacją, wyborca otrzymywał je wyłącznie po okazaniu paszportu. Teraz kartę do głosowania otrzyma każdy, kto pokaże jakikolwiek dokument ze zdjęciem i pieczęcią, np. kartę rowerową. (jd)