Białoruś: woda marki "cmentarna"
Jedna z białoruskich firm produkujących wodę mineralną czerpie ją z ujęcia, znajdującego się na cmentarzu. Jest to cmentarz Instytutu Mikrobiologii pod Mińskiem. O sprawie poinformowała niezależna gazeta Nasza Swaboda.
W Instytucie przeprowadzane są testy na zwierzętach z wąglikiem, wścieklizną i ospą. Ponieważ instytut nie posiada krematorium, to martwe zwierzęta są - według gazety - zakopywane prosto do ziemi. Tym samym, groźne zarazki mogą przedostać się do wody pitnej.
Główny lekarz sanitarny obwodu mińskiego Aleh Bogusz potwierdził, że firma produkująca wodę Darida, otrzymała zgodę na zrobienie ujęcia wody pitnej obok laboratorium. Może tam i zdechł jakiś królik, ale to przecież drobnostka - powiedział lekarz. Zaznaczył on jednocześnie, że martwe zwierzęta laboratoryjne są wywożone na cmentarz miejski. Doktor zapewnił, że woda mineralna nadaje się do spożycia.
Okoliczni mieszkańcy, którzy jednak widzieli jak zakopywano zwierzęta w pobliżu ujęcia wody, zamierzają zwrócić się do pozarządowych ekspertów by zajęli się tą sprawą. (aka)