Białoruś: Łukaszenka myśli o trzeciej kadencji
Kto wam powiedział, że to moja ostatnia kadencja? - pytał w niedzielę dziennikarzy ubiegający się o reelekcję Aleksander Łukaszenka podczas głosowania w lokalu wyborczym. W niedzielnych wyborach dotychczasowy prezydent Białorusi jest zdecydowanym faworytem.
09.09.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Łukaszenka powiedział, że "przemyśli" możliwość startu w kolejnych wyborach. Na razie konstytucja nie daje mu takiego prawa. Jeśli wygra obecne wybory, rozpocznie się jego druga i - według prawa - ostatnia kadencja.
Nie potrzebujemy uznania naszych wyborów przez Zachód, czy kogokolwiek - oświadczył Łukaszenka. Jego zdaniem ważne jest, by naród wybrał prezydenta w wolnym i sprawiedliwym głosowaniu. Po wyborach Zachód i OBWE - dodał białoruski przywódca - i tak zechcą nowelizować stosunki z Białorusią. Będziemy likwidować nieporozumienia, bo żyjemy z Europejczykami w jednym domu. Nie damy się jednak obrażać - zapowiedział Łukaszenka.
Potwierdził także, że w przypadku wygranej jednego z kontrkandydatów: wysuniętego przez opozycję Uładzimira Hanczaryka lub szefa Białoruskiej Partii Liberalno-Demokratycznej Siarhieja Hajdukiewicza - "bezsprzecznie" uzna ten wybór za ważny. Oczekuję jednak, że obaj zachowają się tak samo w stosunku do mnie - powiedział.
Tymczasem głosujący dziś rano Hanczaryk uważa, że on i opozycja już wygrali. Wygraliśmy, pokonując strach i beznadzieję - uznał opozycyjny kandydat. (aka)