Białoruś. Donald Tusk skrytykował działania polskiego rządu. Jest odpowiedź Piotra Muellera i przeprosiny b. premiera
Białoruś i wybory prezydenckie to polityczny temat numer jeden. Głos w tej sprawie zabrał Donald Tusk, krytykując przy okazji działania strony polskiej. Zareagował rzecznik rządu, jednak po chwili przeprosił sam Tusk.
Po wyborach prezydenckich na Białorusi doszło do starć z policją po tym, gdy na ulice miast wyszły tysiące protestujących.
Sytuacja na Białorusi wywołała reakcję polityków z całego świata. Głos zabrał m.in. Donald Tusk, przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej oraz były premier Polski.
"Polski rząd powinien domagać się natychmiastowego zwołania Rady Europejskiej. Wsparcie Białorusinów to zarówno moralny obowiązek jak i polska racja stanu. Na co czekacie?!" - zapytał polityk na Twitterze.
Na ten wpis odpowiedział rzecznik rządu. Piotr Mueller zwrócił uwagę, że premier Mateusz Morawiecki zaapelował ws. zwołania Rady Europejskiej już w poniedziałek rano. "Pisał pan ostatnio, że przebywa na urlopie. Mam jednak nadzieję, że nie z całym zapleczem, które powinno weryfikować podstawowe fakty" - dodał Mueller.
Zobacz wideo: Wybory na Białorusi. Andrzej Dera: może dojść do ingerencji Rosji
Chwilę później pojawił się kolejny wpis Tuska. "Premier Morawiecki złożył już wniosek o zwołanie Rady. Umknęło to mojej uwadze, za co przepraszam. Liczę na skuteczność akcji premiera" - oświadczył polityk.
Białoruś: wybory i zamieszki. Jest reakcja Polski
W sieci pojawił się również apel Mateusza Morawieckiego ws. Białorusi i zwołania posiedzenia Rady Europejskiej. Szef rządu zaznaczył, że "Polska wciąż pamięta przełom 1989 r. i zawsze wspiera swoich sąsiadów" oraz "mamy obowiązek solidarnie wspierać Białorusinów".
Z kolei prezydent RP Andrzej Duda poinformował, że rozmawiał z ambasadorem Polski na Białorusi. "Odebrałem raport na temat dotychczasowych wydarzeń i aktualnej sytuacji. Monitorujemy sprawy na bieżąco i będziemy reagowali adekwatnie do zdarzeń i okoliczności" - zapewnił Duda.
Białoruś. Wyniki wyborów prezydenckich 2020
Centralna Komisja Wyborcza informuje, że Aleksander Łukaszenka otrzymał 80,2 proc głosów, a Swiatłana Cichanouska - 9,9 proc.
Tymczasem szefowie komisji wyborczych publikują jednak wyniki na korzyść jego rywalki. Szacuje się, że prezydent Białorusi miał przegrać stosunkiem głosów 1:5.