Białoruś. "Cyberpartyzanci" przerwali transmisję na stronie państwowej telewizji
Grupa hakerów popierających białoruski protest, która określa się jako "cyberpartyzanci", włamała się w sobotę na stronę internetową telewizji państwowej. Zamiast wywiadu z ministrem zdrowia Dmitrijem Pinewiczem widzowie zobaczyli sceny brutalnego tłumienia protestów po wyborach prezydenckich w tym kraju.
Wieczorne wiadomości na kanale Biełaruś 1 zostały przerwane i zamiast wywiadu ministra zdrowia w wersji internetowej telewizja zaczęła pokazywać kadry z rozpędzania protestów przeciwko sfałszowaniu wyborów. Podobna sytuacja miała miejsce na stronie internetowej z transmisją telewizji ONT.
W tym samym czasie na profilu Cyberpartyzantów na Telegramie pojawił się komunikat: „Jeśli państwowa telewizja nie chce ludziom pokazywać prawdy, to my to pokażemy”.
"Cyberpartyzanci" to anonimowa grupa hakerów, która wspiera białoruski protest. Dotychczas włamywali się oni m.in. na stronę białoruskiego MSW, gdzie opublikowali informację o poszukiwaniu listem gończym Aleksandra Łukaszenki.