Białoruś. Aleksander Łukaszenka oskarża: "chcą odciąć Grodno, wywiesili tam już polskie flagi"
Protesty i strajki po wyborach prezydenckich na Białorusi wciąż trwają. Aleksander Łukaszenka, który według oficjalnych danych, wygrał po raz kolejny wybory, oskarża o wzniecanie zamieszek Zachód. Twierdzi, że pod Warszawą utworzono "specjalne centrum", które ma kierować protestami.
21.08.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:43
Aleksander Łukaszenka oskarżył w piątek Zachód o zamiar "odcięcia" części kraju w obwodzie grodzieńskim. Sam powiedział, że w sobotę odwiedzi ten region, w którym białoruskie oddziały wojskowe mają prowadzić ćwiczenia.
- Postawili sobie za cel przede wszystkim odcięcie tego terytorium - Grodna. Niedawno wywiesili tam już polskie flagi - powiedział Łukaszenka na spotkaniu z pracownikami kompleksu rolnego Dzierżyński, cytowany przez agencję prasową BelTA.
- Polecę tam na inspekcję - zapowiedział Łukaszenka. - Teraz ojczyźnie grozi niebezpieczeństwo. Nie możemy żartować. Co więcej, to nie są słabe wojska - to jest NATO - dodał.
Białoruś. Łukaszenka: pod Warszawą utworzono specjalne centrum
Łukaszenka oskarża Zachód o ingerencję w wewnętrzne sprawy Białorusi. W piątek zarzucił USA organizowanie protestów. - USA je planują i nimi kierują, a Europejczycy bawią się - stwierdził. Dodał, że pod Warszawą utworzono "specjalne centrum" tej operacji. - Kiedy w pobliżu są zamieszki, a czołgi i samoloty zaczynają się przemieszczać, to nie jest to przypadek - zaznaczył Łukaszenka.
Zwrócił uwagę, że państwa zachodnie starają się grać białoruską kartą przeciwko Rosji, nazywając Białoruś "jedynym pozostałym ogniwem" w "korytarzu Bałtyk-Morze Czarne", w skład którego wchodzą trzy państwa bałtyckie, Ukraina i Białoruś.
Tymczasem w piątek prezydent Rosji Władimir Putin wziął udział w posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa tego kraju, której obrady poświęcone były sytuacji na Białorusi.
Rada Bezpieczeństwa Rosji: ingerencja z zewnątrz w sprawy Białorusi - niedopuszczalna
- Prezydent szczegółowo poinformował uczestników spotkania o serii swoich międzynarodowych kontaktów telefonicznych, które miały miejsce w tym tygodniu i dotyczyły głównie sytuacji na Białorusi - poinformował po spotkaniu rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. W tym tygodniu Putin przeprowadził rozmowy telefoniczne z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem, prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, kanclerz Niemiec Angelą Merkel i prezydentem Turcji Tayyipem Erdoganem.
- Uczestnicy spotkania podkreślili niedopuszczalność jakiejkolwiek ingerencji z zewnątrz w sprawy Białorusi i brak alternatywy dla rozwiązania wszystkich wewnętrznych problemów Białorusi przez kierownictwo tego kraju w dialogu z obywatelami - dodał Pieskow.
Źródło: tass.ru. belta.by, tut.by