Polska"Białe miasteczko" przed kancelarią premiera zostaje

"Białe miasteczko" przed kancelarią premiera zostaje

"Białe miasteczko" pozostanie przed
kancelarią premiera do momentu podpisania porozumień między
strajkującymi a stroną rządową - zdecydował Zarząd Krajowy
Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.

"Białe miasteczko" przed kancelarią premiera zostaje
Źródło zdjęć: © PAP

Galeria

[

]( http://wiadomosci.wp.pl/pielegniarki-opuscily-kancelarie-premiera-6038708544816257g )[

]( http://wiadomosci.wp.pl/pielegniarki-opuscily-kancelarie-premiera-6038708544816257g )
Pielęgniarki opuściły kancelarię premiera

Galeria

[

]( http://wiadomosci.wp.pl/protest-pielegniarek-nie-slabnie-6038692093846145g )[

]( http://wiadomosci.wp.pl/protest-pielegniarek-nie-slabnie-6038692093846145g )
Protest pielęgniarek nie słabnie

Galeria

[

]( http://wiadomosci.wp.pl/lekarze-walcza-o-podwyzki-6038682820191361g )[

]( http://wiadomosci.wp.pl/pikieta-pielegniarek-6038716305552513g )
Pikieta pielęgniarek

Jak poinformowała rzecznik OZZPiP Ewa Obuchowska, nadal będzie również trwał przed kancelarią protest głodowy. Głodówka jest środkiem nacisku, jakiego strajkujący używają tradycyjnie w sytuacjach krytycznych- mówiła Obuchowska.

"Będziemy walczyć do skutku"

"Od lat walczymy o uzdrowienie polskiego systemu ochrony zdrowia. Tym razem będziemy walczyć do skutku" - napisał ZK OZZPiP w komunikacie dla prasy.

Szefowa OZZPiP Dorota Gardias podkreśliła, że podczas pobytu pielęgniarek w kancelarii premiera najgorsza była arogancja strony rządowej. Jak dodała, stosowano wobec nich "różne metody zastraszania".

Nie jesteśmy w stanie jeszcze opowiadać o tym do końca. Jeżeli chodzi o pracowników z BOR-u i innych urzędników, byli oni dla nas mili na tyle, ile mogli. Najgorsza była arogancja strony rządowej. To były metody zastraszania - "bo jak nie, to was wyniesiemy, zawieziemy do prokuratury"; "bo jak nie, to przyjedzie prokurator". Zawsze byłyśmy gotowe na usunięcie nas, na przyjazd prokuratora lub wyjazd do prokuratury- dodała Gardias.

Jak podkreśliła, zdecydowały się na spotkanie z premierem w kancelarii, ponieważ "wyciągnął do nich rękę i nie mogły jej odtrącić". Idąc na spotkanie, czułyśmy, że propozycji nie ma- zaznaczyła. Dodała, że premier nie wyjaśnił, dlaczego w końcu zdecydował się na to spotkanie.

"Premier nie odniósł się do postulatów"

Gardias poinformowała, że premier podczas spotkania w kancelarii omówił sytuację ekonomiczną w Polsce, jednak nie odniósł się do postulatów. Premier z jednej strony mówił o dobrej sytuacji ekonomicznej, a z drugiej strony o tym, że pieniędzy nie ma - powiedziała Gardias.

Chciałybyśmy na przyszłość okrągłego stołu dla ochrony zdrowia- zapowiedziała szefowa związku.

"Przez trzy dni spałyśmy na wykładzinie"

Inna z pielęgniarek, które przebywały przez kilka dni w kancelarii premiera, Janina Zaraś, również opowiadała o pobycie w kancelarii. Przez trzy dni spałyśmy na wykładzinie, przykrywałyśmy się kartonem. Pod głową za poduszkę służyły nam torebki. Było zimno (...) Budzono nas- opowiadała.

Wiceprzewodnicząca ZK OZZPiP Longina Kaczmarska poinformowała, że podczas wtorkowego spotkania z premierem zapowiedział on, że "będzie szukał pieniędzy na podwyżki i w tej sprawie spotka się z wicepremier i minister finansów Zytą Gilowską". Kaczmarska dodała, że premier nie doprecyzował, o jaką kwotę chodzi i na jakie konkretnie podwyżki.

Gardias pytana o postulaty protestujących, zaznaczyła, że nie zmieniły się one i są takie same jak w petycji, którą w ubiegłym tygodniu podczas marszu protestacyjnego w stolicy przekazano marszałkowi Sejmu oraz premierowi.

Domagają się w niej: przedłużenia obowiązywania ustawy z dnia 22 lipca 2006 r. (o 30-proc. podwyżkach), podwyżki płac wszystkich pracowników medycznych, począwszy od IV kwartału 2007 r., zwiększenia nakładów na system ochrony zdrowia do 5% PKB w roku 2008 r. oraz 6% w roku 2009 oraz zapewnienia realizacji obiecanego w ubiegłym roku kroczącego systemu podwyżek płac w kolejnych latach.

W petycji pracownicy służby zdrowia zaapelowali o "bezzwłoczne przystąpienie do przygotowania takich zmian legislacyjnych, aby realizacja powyższych postulatów była w pełni możliwa już od początku 2008 r".

"Do tego czasu wszystkie rezerwy finansowe, będące w dyspozycji Narodowego Funduszu Zdrowia, powinny być kierowane wyłącznie na wzrost wynagrodzeń pracowników medycznych" - głosi petycja.

Gardias komentując rolę poseł PiS Jolanty Szczypińskiej podczas wtorkowego spotkania pielęgniarek z premierem, powiedziała, że Szczypińska, z którą kiedyś pracowała w jednym szpitalu, "pełniła rolę ochrony swojego rządu, chroniła swoją partię". Jest mi przykro, że musiałyśmy stanąć po przeciwnej stronie stołu- dodała szefowa związku.

W środę zebrał się ZK OZZPiP. Na godz. 13.30 zaplanowano spotkanie przedstawicieli wszystkich związków zawodowych ochrony zdrowia, które o godz. 18 mają wziąć udział w spotkaniu z premierem. .

Źródło artykułu:PAP
protestpremierpielęgniarki
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)