Bezczelne groźby Ławrowa w ONZ. Ukraina od razu mu odpowiedziała
Choć pseudoreferenda na okupowanych przez Rosję terenach w Ukrainie dopiero się zaczęły, Kreml już zaczął je wykorzystywać do grożenia władzom w Kijowie i dalszej eskalacji napięcia. Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow oświadczył podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ, że na terenach, które prawdopodobnie zostaną anektowane, będą obowiązywały "wszystkie rosyjskie prawa i doktryny, w tym doktryna nuklearna". Doczekał się szybkiej odpowiedzi ze strony Kijowa.
Ławrow mówił w Nowym Jorku, że te części Ukrainy, które w wyniku trwających tam od piątku "referendów" zostaną przyłączone do Rosji, zostaną automatycznie objęte rosyjskim prawem. Dlatego - jak przekonywał - Moskwa zastrzega sobie prawo do ich obrony, również przy użyciu arsenału atomowego.
- Wszystkie terytoria Federacji Rosyjskiej, które mogą zostać objęte rosyjską Konstytucją, będą oczywiście pod pełną ochroną państwa, jest to całkowicie naturalne. Wszystkie prawa, doktryny, koncepcje i strategie Federacja Rosyjska będzie mogła zastosować na całym jej terytorium - mówił.
Ławrow odniósł się też stanowiska USA, które zapowiedziały "nieuchronną reakcję", w przypadku przyłączenia ukraińskich terytoriów do Rosji. Szef rosyjskiego MSZ stwierdził, że kraje Zachodu, w tym Stany Zjednoczone i państwa UE - "nie mogą twierdzić, że są neutralne i nie mogą mówić, że nie uczestniczą w konflikcie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: mobilizacja w Rosji. "Putin okłamał Rosjan"
Rosyjski minister skarżył się też, że na Zachodzie panuje "bezprecedensowa rusofobia o groteskowej skali". Z kolei Unia Europejska - jego zdaniem - jest "autorytarna i dyktatorska".
Rosja grozi bronią atomową. Jest odpowiedź Ukrainy
Na groźby Ławrowa od razu zareagował jego ukraiński odpowiednik Dymytro Kułeba. Szef ukraińskiego MSZ napisał na Twittere, że oświadczenia Kremla o możliwym użyciu broni jądrowej są "absolutnie nie do przyjęcia" i Kijów się nie podda.
"Wzywamy wszystkie mocarstwa nuklearne do zabrania głosu i wyjaśnienia Rosji, że taka retoryka zagraża światu i nie będzie tolerowana" – dodał.
Źródło: PAP/Ukrańska Prawda