Beskidy. Akcja GOPR na Babiej Górze
Trudna akcja ratunkowa w Beskidach. W pobliżu szczytu Babiej Góry utknął turysta. Z powodu kontuzji nie był w stanie samodzielnie zejść z góry.
Tuż przed godziną 14 do centrali beskidzkiego GOPR w Szczyrku dotarła prośba o pomoc od doświadczonych i dobrze przygotowanych do wyprawy turystów. Niestety, podczas wchodzenia na Babią Górę jeden z nich doznał kontuzji stawu kolanowego i nie był w stanie samodzielnie zejść. "Turystom zalecono, aby oczekując na pomoc, zabezpieczyli się przed panującymi tego popołudnia niekorzystnymi warunkami: niską temperaturą oraz silnym wiatrem" - relacjonują ratownicy GOPR.
"Z Markowych Szczawin wyruszył zespół ratowników na skuterze. Jeden z nich udał się z Przełęczy Brona w kierunku poszkodowanego na nartach skiturowych. Kierowca zjechał na Markowe Szczawiny po kolejnych ratowników, którzy w rejon działań zabrali sprzęt niezbędny do ewakuacji" - relacjonują ratownicy na swoim profilu na Facebooku.
Mężczyznę na specjalnych noszach i przy użyciu technik linowych ewakuowano na Przełęcz Brona. Potem został przejęty przez ratownika na skuterze śnieżnym.
Akcja zakończyła się po godzinie 17. Wzięło w niej udział łącznie 13 ratowników Grupy Beskidzkiej GOPR.
Źródło: Beskidzka Grupa GOPR