Berlusconi: udzielę kilku rad Obamie, bo jestem starszy
Premier Włoch Silvio Berlusconi pogratulował zwycięstwa kandydatowi Demokratów Barackowi Obamie w
wyborach prezydenckich w USA i zadeklarował gotowość udzielenia
mu rad.
Jak powiedział szef włoskiego rządu, wysłał Barackowi Obamie w imieniu swoim oraz rządu depeszę z gratulacjami po tej trudnej kampanii wyborczej z przeciwnikiem wysokiej rangi.
Berlusconi wyraził przekonanie, że współpraca Włoch ze Stanami Zjednoczonymi, "krajem odwagi i wolności", będzie kontynuowana tak, jak przez lata, w atmosferze "wiecznie żywej wdzięczności za ofiarę młodych Amerykanów, którzy - dodał - przywrócili nam godność i wolność".
Premier zapytany przez dziennikarzy o to, czy to samo powiedziałby, gdyby wygrał John McCain, odparł: - Stany Zjednoczone są dla nas zawsze źródłem godności i wolności, jak również dobrobytu.
- Współpracowalibyśmy z każdym prezydentem USA. W ostatnich latach współpracowaliśmy znakomicie tak z Bushem, jak i z Clintonem" - stwierdził Berlusconi. Na pytanie o to, czy nie będzie zatem żadnych problemów we współpracy z Barackiem Obamą, odpowiedział: - A czemu miałoby się nie współpracować z kimś, kto reprezentuje zaprzyjaźniony kraj, którego flaga - stwierdził - jest "symbolem demokracji i wolności".
Odnosząc się do zwycięstwa Obamy Berlusconi dodał: - Mogę mu udzielić rad, bo jestem starszy; zrobię to, kiedy osobiście go uściskam. (meg)
Sylwia Wysocka