Berlusconi opowiada dowcipy o Żydach w czasie okupacji
Wielkonakładowy włoski tygodnik "Famiglia Cristiana" określił wiarę chrześcijańską premiera Włoch Silvio Berlusconiego jako przydatny w wyborach produkt w rodzaju noszących napis "wyrzucić po użyciu". Tygodnik odniósł się w ten sposób między innymi do dowcipu opowiedzianego przez Berlusconiego - o Żydach w czasie okupacji.
01.10.2010 | aktual.: 02.10.2010 00:48
Najbardziej poczytne we Włoszech pismo katolickie komentuje w ten sposób "kolejny wulgarny żart Berlusconiego na temat kobiet", który odnosi się tym razem do wiceprzewodniczącej Izby Deputowanych z centrolewicowej Partii Demokratycznej Rosy Bindi.
Kończy się on niemożliwym do dokładnego przetłumaczenia na język polski przekleństwem "porco Dio", które stanowi bluźnierstwo, choć występuje często w mowie potocznej w pewnych kręgach.
Tygodnik ironizuje przy tym na temat stylu bycia premiera: "między wytwornym dżentelmenem, podrywaczem z baru, mężem stanu i małym chuliganem z przedmieścia".
Żart dotyczący Rosy Bindi ujawnił dziennik "La Repubblica", który powołał się na nagranie wideo.
Przywódca opozycyjnej Partii Demokratycznej Pier Luigi Bersani tak skomentował dowcip: - To zdumiewające, że osoba zdolna do tak wulgarnych popisów rządzi naszym krajem.
Berlusconi opowiadał ten i inne dowcipy swoim fanom zgromadzonym pod jego rzymską rezydencją, Palazzo Grazioli.
Ku wielkiemu ich rozbawieniu opowiedział również dowcip o Żydach przechowywanych w czasie okupacji. Prezes gminy żydowskiej w Wenecji określił ten żart jako "najgorszy stereotyp antysemicki".
Komentując poczucie humoru szefa rządu, cytowana "Famiglia Christiana" napisała: - Można by popaść w zdumienie wobec tych występów premiera, który zapewnia, że zapobiegł wojnie Rosji przeciwko Gruzji, a także kryzysowi amerykańskiej gospodarki, udzielając dobrych rad Obamie.
Anegdotę Berlusconiego o Żydach zacytował bez komentarza również dziennik Episkopatu Włoch "Avvenire".
Przytoczył on także z cytowanego nagrania rozmowy z jego fanami kolejny atak premiera na włoskich sędziów, których Berlusconi posądza o lewicowość: - Należałoby zwołać stałą komisję (parlamentarną) dla ustalenia imion i nazwisk tych, którzy, jak sądzę, należą do stowarzyszenia dla celów przestępczych istniejącego wśród sędziów.
"Avvenire" przytacza także odpowiedź Krajowego Stowarzyszenia Sędziów na temat "szkodliwości tego rodzaju inwektyw", które "zwiększają napięcie w kraju".