Benzyna po 5 złotych, olej napędowy - 4,50

To pesymistyczne wizje cen najpopularniejszych w Polsce paliw według ekspertów branżowych.

Maksima mają zostać osiągnięte w miesiącach wakacyjnych, w których zapotrzebowanie na "ropę" (ON) i benzynę rośnie prawie dwukrotnie w porównaniu do pozostałych okresów roku. Poza zwiększonym popytem, za tak drastyczne podwyżki może odpowiadać ewentualnie rosnący dolar amerykański.

Na razie to właśnie dzięki niemu cena benzyny na polskich stacjach jest na stosunkowo niskim poziomie, mimo bijącej kolejne rekordy, ceny ropy naftowej. Krzysztof Romaniuk z Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego uważa, że dopóki złoty jest silny wobec dolara, nie powinniśmy się niczego obawiać.

Na wzrost cen paliw w Polsce będzie odpowiadać za kilka miesięcy drożejąca ropa naftowa, której cena w czwartek osiągnęła blisko 106 dolarów za baryłkę.

Obraz
Źródło artykułu:WP Wiadomości
paliwaropadolar
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)