Belka nie zdoła ukrócić afer
Marek Belka ma już niemal zagwarantowane
poparcie Sejmu w sprawie głosowania nad jego gabinetem. poparcie
niewielkie, ale - jak wszystko na to wskazuje - wystarczające do
powołania rządu - pisze redaktor naczelny "Faktu" Grzegorz
Jankowski.
23.06.2004 | aktual.: 23.06.2004 07:15
Belce pomogą głosy Socjaldemokracji Polskiej Marka Borowskiego, która po porażce w eurowyborach przestała już myśleć o skróceniu kadencji parlamentu. Żeby jednak honorowo wyjść z sytuacji, "borówki" postawiły Belce warunki, wśród których znalazło się żądanie ukrócenia afer w sferach rządowych. problem polega na tym, że spełnienie tego żądania może okazać się niemożliwe - podkreśla publicysta dziennika.
Dwa dni temu "Rzeczpospolita" doniosła o kolejnej aferze wewnątrz SLD. Jej bohaterem jest - nie po raz pierwszy zresztą - Aleksander Nauman, były szef NFZ i bliski współpracownik Mariusza Łapińskiego - człowieka, który zarżnął w Polsce służbę zdrowia. Trudno się łudzić, że to ostatni skandal, który wstrząsa posadami SLD. Każdy z nich miał być ostatni, ale po chwili wypływały kolejne. Czy Belka będzie nad tym w stanie zapanować? Chyba nie, bo jeśli chciałby się bawić w śledczego, to nie miałby w ogóle czasu na sprawowanie rządów. Dlatego trudno liczyć na to, że Belka zdoła powstrzymać lawinę afer - konkluduje komentator gazety. (PAP)