Belka: jest wiele ofert pomocy Irakowi
Marek Belka, który w irackich
Tymczasowych Władzach Koalicyjnych odpowiada za koordynację pomocy
międzynarodowej, powiedział, że dostał wiele ofert pomocy Irakowi.
Belka prowadzi w europejskich stolicach konsultacje przed zaplanowaną na 23-24 października konferencją darczyńców w Madrycie, w zwiążku z czym odwiedza kraje zainteresowane udziałem w odbudowie Iraku. Był już w Bernie, Berlinie i Rzymie. W piątek udał się do Turcji.
Rozmowy Marka Belki w resortach dyplomacji i gospodarki dotyczą potrzeb Iraku, opracowywanego obecnie projektu budżetu na przyszły rok i projektów inwestycyjnych dla Iraku, a także finansowego i gospodarczego wsparcia tego kraju. Kraje deklarują nie tylko gotówkę w formie grantów, ale także pomoc techniczną, szkolenia i wsparcie dla swoich przedsiębiorstw.
"Kraje bogate, takie jak Niemcy, Szwajcaria, Włochy czy Francja, bardzo są zainteresowane masowym wspieraniem swoich przedsiębiorstw w działaniach w Iraku. W Polsce nie ma to miejsca z prostego powodu - mamy mniej środków i mniej instrumentów" - powiedział Marek Belka.
Ofert pomocy jest wiele - zapewnił Belka, choć odmówił podania wysokości konkretnych kwot. "Każdy z tych krajów przygotowuje pewien pakiet propozycji. Potem ustalamy, które z propozycji są bardziej potrzebne, a które nie, które można rozpocząć natychmiast, a które z pewnym opóźnieniem" - powiedział.
Częścią "pakietów" jest pomoc bezpośrednia, czyli granty, z których powstaną różnego rodzaju fundusze odbudowy Iraku. Plan działań rozłożono na cztery lata.
Kredyty na razie nie wchodzą w grę, bo zanim Irak zaciągnie nowe zobowiązania, musi rozwiązać problem istniejącego zadłużenia - podkreślił Belka. "Wiemy, że Irak jest bardzo zadłużony, ale tak naprawdę nie wiemy, na ile. Podawane są liczby zupełnie z sufitu" - zauważył.
Marek Belka nie chciał podać przybliżonej wielkości zagranicznego zadłużenia Iraku, ale jego zdaniem mieści się ona między 70 a 120 mld dol. Na tę kwotę składają się m.in. długi wynikające z wojen. Belka uważa, że Irak może liczyć na znaczną redukcję tego zadłużenia, a mniejszej redukcji będzie podlegało zadłużenie typowo gospodarcze.
Komisja Europejska ogłosiła, że w Madrycie zobowiąże się do przekazania na odbudowę Iraku 200 mln euro. Powszechnie komentowano, że to niewiele pieniędzy.
Zdaniem Marka Belki w ciągu czterech lat odbudowa Iraku pochłonie 55 mld dol. Jako "spekulacje" określił on opinie ekspertów Banku Światowego, zdaniem których w przyszłym roku Irak nie będzie w stanie wchłonąć więcej niż 6 mld dol., przeznaczonych na odbudowę, o czym pisał czwartkowy "New York Times".
"To zależy od rodzaju inwestycji" - powiedział Belka. Jego zdaniem, jeśli pieniądze będą zainwestowane w odpowiednie projekty, a te projekty zostaną rozpoczęte, to suma może znacznie przekraczać 6 mld dol. "Niekoniecznie musi dojść do rzeczywistego wypłacenia tych pieniędzy" - podkreślił.
"To trochę przypomina nasze problemy z Unią Europejską. Czasami zastanawiamy się, ile pieniędzy unijnych rzeczywiście przepłynie do Polski, i to jest oczywiście ważne, ale z punktu widzenia gospodarczego jeszcze ważniejsze jest, ile projektów zostanie zakontraktowanych i zainicjowanych, i może to być większa suma" - uważa Belka.