Belgia pomagała Niemcom w prześladowaniu Żydów
Belgijskie władze brały aktywny udział w prowadzonych przez Niemców prześladowaniach i deportacjach Żydów w czasie drugiej wojny światowej - taki werdykt wydali historycy badający na zlecenie rządu rolę państwa belgijskiego w holokauście.
Belgijskie państwo przyjęło uległą postawę, godząc się w wielu różnych, ale kluczowych dziedzinach na niegodną kraju demokratycznego współpracę - głosi najważniejsze zdanie raportu opracowanego przez Ośrodek Badań i Dokumentacji Wojen i Społeczeństwa Współczesnego CEGES.
Granica między współpracą bierną a aktywną została szybko przekroczona - powiedział szef CEGES Rudi Van Doorslaer, prezentując wyniki blisko trzyletnich prac w belgijskim Senacie.
W liczącym ponad tysiąc stron raporcie mowa jest o ksenofobicznej, nierzadko antysemickiej kulturze belgijskich elit rządzących oraz deficycie demokratycznym w latach 1930-40, co stało się później podłożem współpracy Belgów z Niemcami w eksterminacji Żydów.
Historycy wskazują, że prześladowania Żydów były często wynikiem inicjatywy władz niskiego szczebla. Dla przykładu - w Antwerpii policja z własnej woli aresztowała w 1943 roku ponad 1200 Żydów i wydała ich Niemcom w celu deportacji.
Na polecenie władz niemieckich belgijska administracja prowadziła podczas okupacji segregację ludności pod względem narodowościowym, a Żydzi zostali zobowiązani do noszenia na ubraniach żółtych gwiazd. Tylko lokalne władze Brukseli i Liege protestowały przeciwko tym przepisom.
Potem jednak - przypominają autorzy raportu - władze belgijskie bez protestu przypatrywały się masowym deportacjom ludności żydowskiej na Wschód do obozów zagłady.
Stosunkowo nowym elementem raportu historyków są spostrzeżenia dotyczące lat powojennych. Piszą oni o dominującej wówczas niechęci do ścigania przypadków kolaboracji przedstawicieli władz z Niemcami. Władze i wojskowy wymiar sprawiedliwości stały na stanowisku, że belgijskie państwo nie ponosi żadnej odpowiedzialności za prześladowania Żydów w Belgii - głosi raport.
Przed wojną żyło w Belgii około 56 tys. Żydów. Deportacje objęły ok. 25 tys. osób, przeżyło około tysiąca z nich.
Premier Belgii Guy Verhofstadt podczas wizyty w Jerozolimie w 2005 roku uznał odpowiedzialność swojego kraju za deportacje belgijskich Żydów, przypomniał o kolaboracji ówczesnych belgijskich władz i poprosił o wybaczenie.
Raport historyków zatytułowany "Uległa Belgia" zostanie opublikowany 8 maja.
Michał Kot