Belgia odmawia Ukrainie sprzętu wojskowego. Podaje powód
Rząd belgijski odmówił Ukrainie wysłania sprzętu wojskowego. Gabinet premiera Aleksandra De Croo oświadczył, że tym posunięciem "nie chciał dolewać oliwy do ognia". Oficjalna prośba Kijowa została zignorowana - ocenia dziennik "De Standaard", informując o sprawie.
Jak informuje gazeta, ukraiński rząd zwrócił się o pomoc do Belgii przed kilkoma tygodniami. Strona ukraińska wystąpiła o wysłanie 5 tys. hełmów, kamizelek kuloodpornych, broni oraz amunicji.
Premier Belgii Aleksandr De Croo na antenie rozgłośni Radio 1, oświadczył, że w drodze konsensusu nie odpowie na tę prośbę. - Chcemy jak najwięcej działać razem z innymi krajami europejskimi – mówił szef rządu.
Źródła gazety "De Standaard" twierdzą, że belgijski gabinet omawiał sprawę na posiedzeniu 31 stycznia. Głównym argumentem odmowy Ukrainie miało być założenie, że konflikt z Rosją uda się rozwiązać drogą dyplomatyczną.
Gorąco na Ukrainie. Rosjanie weszli na teren Ludowych Republik
We wtorek Reuters poinformował, że Władimir Putin wydał rozkaz wojskom rosyjskim wkroczenia na terytorium wschodniej Ukrainy. Prezydent Rosji podpisał też dekret, w którym uznał istnienie separatystycznych "republik ludowych" w rejonie Donbasu oraz "umowy o przyjaźni i wzajemnej pomocy z ich przywódcami".
We wtorek rano szef MON Mariusz Błaszczak ocenił, że wejście sił rosyjskich na teren samozwańczych republik, oznacza de facto naruszenie granice Ukrainy. - Oczekujemy poważnych, a nie symbolicznych sankcji wobec Rosji, bo tylko takie mogą zatrzymać odbudowę imperium rosyjskiego - podkreślił, komentując sytuację, szef MON w wywiadzie dla Polskiego Radia.