Pałac opublikował specjalny komunikat w sprawie groteskowych oskarżeń wysuwanych przez mitomanów w pogoni za sensacją. Tak służby prasowe monarchy określiły dziennikarzy Jeana Nicolas i Frederica Lavachery - autorów książki "Akta pedofilii".
Media belgijskie zachowywały dotychczas niemal całkowite milczenie w tej sprawie.
Największa księgarnia brukselska FNAC poinformowała w poniedziałek, że jeszcze nie ma książki w sprzedaży i że francuskie wydawnictwo Flammarion kilkakrotnie przesuwało już datę jej ukazania się.
Według La Derniere Heure, autorzy nie zadowalają się prześledzeniem życia Marca Dutroux, belgijskiego pedofila - mordercy czekającego na proces od chwili aresztowania w 1996 roku.
Posuwają się dalej - napisał La Derniere Heure. Nowe zeznania świadków pozwalają ujawnić nowe sieci pedofilów, rozciągające się na całą Europę. Przyczyną gniewu Pałacu Królewskiego jest to, że autorzy bezpośrednio oskarżają króla Alberta II. Według nich, król miał stosunki z dziewczynkami - czytamy w artykule.
Skrupulatne dochodzenia wymiaru sprawiedliwości, parlamentarzystów i dziennikarzy wykazały, że oskarżenia te, znane od dawna, są zupełnie pozbawione podstaw - podkreślono w królewskim komunikacie. (mon)
