Będzie skarżyć Polskę, bo nie ma pracy
Kazimierz Tobola, bezrobotny Łodzianin, chce wytoczyć proces Państwu Polskiemu. Zapowiada, że wkrótce złoży w sądzie pozew o odszkodowanie - pisze "Dziennik Łódzki".
"Będę się go domagał za to, że od 5 lat państwo nie zapewnia mi pracy i przez ten czas jestem bez zasiłku" - mówi Kazimierz Tobola. "Podstawą moich roszczeń jest między innymi artykuł 67 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej, który mówi, że obywatel pozostający bez pracy nie z własnej woli i niemający innych środków utrzymania ma prawo do zabezpieczenia społecznego".
Kazimierz Tobola jest bezrobotnym absolwentem pedagogiki. Pracy nie ma on i jego żona. Na początku roku zasłynął tym, że wywiesił w Łodzi ogłoszenie, w którym informował, że chce oddać w dobre ręce trójkę swych dzieci, bo nie ma środków na ich utrzymanie. Potem tłumaczył, że była to tylko prowokacja, by zwrócić uwagę na tragiczną sytuację jego rodziny.
Tobola twierdzi, że znalazł już adwokata, który zgodził się reprezentować go przed sądem. "Na razie wystąpię przed polskim sądem, a jak to nie da skutku, będę szukał sprawiedliwości za granicą" - mówi.
Prof. Krzysztof Skotnicki, specjalista prawa konstytucyjnego z Uniwersytetu Łódzkiego, twierdzi, że polska konstytucja nie może być podstawą dochodzenia takich roszczeń. (mk)