Będzie rewolucja w koalicji? "Gotowi". Jest reakcja po słowach Tuska
Szymon Hołownia reaguje na słowa Donalda Tuska, który zapowiedział zmiany w umowie koalicyjnej. To pierwsza taka deklaracja premiera, który wcześniej mówił tylko o rekonstrukcji rządu. Hołownia przyznał, że choć z Tuskiem o tym nie rozmawiał, to jest "gotowy" na zmiany. Stawiał przy tym warunki i odniósł się do pytania ws. rotacyjności na stanowisku marszałka Sejmu.
Premier Donald Tusk, goszcząc we wtorek w TVP Info, przyznał, że "umowa koalicyjna będzie renegocjowana". Wskazał jednocześnie, że wszelkie decyzje zapadną dopiero po wyborach. - Chcę, żeby przez najbliższe kilka dni te emocje opadały - podkreślił szef rządu.
Hołownia chce zmian. Jest reakcja koalicjanta
W Sejmie o deklarację premiera w tej sprawie pytany był Szymon Hołownia, jeden z liderów Trzeciej Drogi.
- Premier już o tym wspominał przed wyborami, ale renegocjacja umowy koalicyjnej oznacza bardzo poważny proces. Różne osoby będą miały różne preferencje, różne stronnictwa będą walczyły, żeby to wszystko poukładać. Ale oczywiście nie będzie żadnej renegocjacji umowy koalicyjnej przed wyborami prezydenckimi. Bądźcie tego pewni. Zobaczymy, kogo Polacy wybiorą na prezydenta i dopiero w kolejnym kroku, jeśli pan premier uzna, że musi jakoś przebudować rząd, będziemy z nim o tym chętnie rozmawiać - mówił marszałek Sejmu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Brejza ostro o Nawrockim. "Bramkarz Nowogrodzkiej"
Hołownia sugerował przy tym, że negocjacje mogą być trudne. - Każdy z nas ma głos, złotą akcję, która zapewnia większość tej koalicji w Sejmie. Jej trwałość jest fundamentem. Jeśli pan premier chce rozmawiać, będziemy rozmawiać. Nie tylko o rządzie, ale również o Sejmie. O wielu różnych elementach tej układanki - mówił.
Lider Trzeciej Drogi jako marszałek do końca kadencji?
Hołownia chwilę później przyznał, że choć nie rozmawiał o tym z Tuskiem "ani razu", zdaje sobie sprawę, że tego typu zmiany mogą nastąpić. Zaznaczył, że jako część koalicji są "na to gotowi". Ocenił jednocześnie, że "koalicja musi być stabilna do końca tej kadencji".
Marszałek Sejmu został też zapytany, czy zmianie mogłyby ulec ustalenia dotyczące rotacji na stanowisku, które obecnie pełni. - Jeżeli ktoś otwiera umowę koalicyjną, to znaczy, że wszystkie możliwości są możliwe - mówił z uśmiechem.
Przypomnijmy, że Hołownia ma pozostać na stanowisku marszałka Sejmu do połowy kadencji - wówczas, zgodnie z umową koalicyjną, ma go zastąpić Włodzimierz Czarzasty z Lewicy.