Będzie przesłuchanie Wąsacza
Emil Wąsacz ma stawić się w prokuraturze apelacyjnej w Gdańsku. Śledczy mają kontynuować przerwane przesłuchanie byłego ministra skarbu w sprawie nieprawidłowości przy prywatyzacji PZU.
Wąsacz został wczoraj zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego. Po postawieniu mu zarzutów został zwolniony za poręczeniem majątkowym.
Gdańska prokuratura apelacyjna zarzuciła Emilowi Wąsaczowi, że zaniechał podjęcia działań, które dałyby możliwość uzyskania wyższej ceny na sprzedaż akcji PZU. Dokonał też wyboru oferty, która nie była najkorzystniejsza i nie spełniała celów i oczekiwań Skarbu Państwa oraz potrzeb spółki PZU. Przyjął również niekorzystne dla Skarbu Państwa postanowienia umowy sprzedaży, które przyznawały konsorcjum Eureko pozycję współkontroli ze Skarbem Państwa - czyli poziom uprawnień znacznie wyższy niż wynikający z przejęcia 30 procent udziałów. Emilowi Wąsaczowi grozi do 10 lat więzienia. Podejrzany nie przyznał się do zarzutów.
Po zatrzymaniu Emila Wąsacza pojawiły się, między innymi, opinie, że miało ono charakter polityczny. Zarzutom tym zaprzeczył zarówno minister sprawiedliwości, jak i prokurator krajowy. Janusz Kaczmarek powiedział w porannych Sygnałach Dnia, że prokuratorzy mieli informacje, iż Wąsacz wybiera się za granicę. Dodał, że w Sejmie ma się odbyć debata na temat nieprawidłowości przy prywatyzacji PZU, dlatego podejrzewali, że wyjazd ten nie jest przypadkowy.