Będzie przełom na froncie? Pierwsza taka decyzja USA

Stany Zjednoczone przygotowują pomoc wojskową dla Ukrainy o wartości ponad 2 miliardów dolarów. Co istotne ma obejmować po raz pierwszy rakiety dalekiego zasięgu. O tego typu pociski wielokrotnie apelował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

Będzie przełom na froncie? Pierwsza taka decyzja USA
Będzie przełom na froncie? Pierwsza taka decyzja USA
Źródło zdjęć: © East News | ABACA
Mateusz Czmiel

01.02.2023 | aktual.: 01.02.2023 06:39

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Oczekuje się, że decyzja o uruchomieniu nowego pakietu dostaw broni zostanie ogłoszona jeszcze w tym tygodniu - poinformowali agencję Reuters urzędnicy. Oczekuje się również, że obejmie sprzęt wsparcia dla systemów obrony powietrznej Patriot, amunicję precyzyjnie kierowaną i broń przeciwpancerną Javelin - wskazali rozmówcy agencji.

Jeden z urzędników powiedział, że część pakietu - 1,725 miliarda dolarów - będzie pochodzić z funduszu znanego jako Ukraine Security Assistance Initiative (USAI), który umożliwia administracji prezydenta Joe Bidena pozyskiwanie broni z przemysłu, a nie z istniejących amerykańskich zapasów broni.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Fundusze USAI zostałyby, zdaniem informatorów agencji Reuters, przeznaczone na zakup nowej broni - wystrzeliwanej z ziemi rakiety o małej średnicy (GLSDB), która ma zasięg 94 mil (150 km). Stany Zjednoczone odrzuciły prośby Ukrainy o pociski ATACMS o zasięgu 185 mil (297 km). Większy zasięg rakiety GLSDB może pozwolić Ukrainie na trafienie w wartościowe cele wojskowe, które były dotychczas poza jej zasięgiem, i pomóc jej w kontynuowaniu kontrataków na zapleczu Rosji.

Rakiety dalekiego zasięgu dla Ukrainy

W sobotę wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wezwał sojuszników do dostarczenia jego armii pocisków dalekiego zasięgu w celu ochrony przed ostrzałem - takim jak chociażby ten w Kostiantyniwce, w którym zginęły trzy osoby i 14 zostało rannych.

- Rosyjskie pociski trafiły w Kostiantyniwkę, w szczególności w cztery budynki mieszkalne. Taki ostrzał jest niestety codziennością na naszych terenach. Donbas, obwód charkowski, południe kraju... - mówił Zełenski precyzując, że Rosjanie uderzyli pociskami S-300.

- Powstrzymanie tego rosyjskiego terroru byłoby możliwe, gdybyśmy mieli odpowiednie siły rakietowe w naszej armii, aby terroryści nie mieli poczucia bezkarności - mówił.

Zełenski podkreślił, że Ukraina potrzebuje w szczególności rakiet dalekiego zasięgu, aby wyeliminować możliwość umieszczenia przez okupanta wyrzutni rakietowych daleko od linii frontu i niszczenia nimi ukraińskich miast. - Ukraina zrobi wszystko, aby partnerzy dostarczyli Kijowowi tę niezbędną broń - w szczególności pociski ATACMS i podobne - dodał.

Źródło artykułu:PAP
wojna w Ukrainiepociskirakiety