PolskaBędzie nowa ordynacja wyborcza? Sawicki: PiS lubi majstrować. Sasin: Nie wyobrażam sobie jak granicami okręgów wygrać wybory

Będzie nowa ordynacja wyborcza? Sawicki: PiS lubi majstrować. Sasin: Nie wyobrażam sobie jak granicami okręgów wygrać wybory

Prawo i Sprawiedliwość rozważa zmiany w ordynacji wyborczej, a wśród możliwych rozwiązań wymieniany jest wariant mieszany, według którego część posłów mielibyśmy wybierać jak dotąd, a część w okręgach jednomandatowych. W rozmowie z WP Jacek Sasin z PiS zapewnia, że na razie w tej sprawie trwa dyskusja, nie zapadły żadne decyzje. Natomiast opozycja upatruje się w tej zmianie "majstrowania granicami okręgów". - Dla nich praca jest mniej ważna, dla nich ważniejsze jest majstrowanie, wywoływanie kryzysów i zarządzanie kryzysami. Tak było dokładnie w latach 2005-2007 - mówi Marek Sawicki z PSL.

Mariusz Szymczuk

Pomysły zmiany ordynacji wyborczej krytykuje Witold Zembaczyński z Nowoczesnej, który ocenia, że z docierających do niego pogłosek wynika jednoznacznie, że takie rozwiązania "mają utrwalić polaryzację sceny politycznej między prawą stronę, czyli PiS, i resztę świata". - Chodzi o majstrowanie przy granicach okręgów wyborczych (...) To może sprawić, że województwa, w których PiS ma lepszą reprezentację i te, w których ma gorszą, będą mieć równe szanse, jeśli mówimy o liczbie posłów w ławach sejmowych - mówi.

Negatywnie o tych zmianach wypowiada się także Tomasz Siemoniak z PO. - Nie powinno się zmieniać reguł pod siebie. Pamiętam jak PiS promował blokowanie list w wyborach samorządowych i sam na tym przegrał. Coś co wydaje się dzisiaj korzystne, może za moment nie być korzystne - stwierdza.

Również Marek Sawicki z PSL krytykuje pomysł Prawa i Sprawiedliwości. Ocenia nawet, że dla tej partii najważniejsze jest "majstrowanie". - PiS lubi majstrować. Dla nich praca jest mniej ważna, dla nich ważniejsze jest majstrowanie, wywoływanie kryzysów i zarządzanie kryzysami. Tak było dokładnie w latach 2005-2007 - mówi.

Zmian w ordynacji broni Jacek Sasin z PiS, który przekonuje, że nie jest możliwe, by granicami okręgów wyborczych, doprowadzić do tego, że jedna z partii wygra wybory, a inna przegra. - Wiadomo, że okręgi wyborcze muszą mieć proporcjonalny charakter, nie da się wybierać jednego posła w całej Warszawie i jednego w małej gminie - argumentuje.

Neutralnie na temat zmian w ordynacji wypowiada się natomiast Elżbieta Borowska reprezentująca Kukiz'15. - Nie można przekładać jednego systemu, który funkcjonuje w jednym państwie, na drugie, bo czasami to zupełnie inaczej wyjdzie. Ordynacja mieszana nie jest tym, co postulowaliśmy, musielibyśmy się głęboko zastanowić, czy rzeczywiście jest to dobra zmiana - mówi.

Źródło artykułu:WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (669)